F1: Grand Prix Monako. Kierowcy wzięli udział w pokazie mody. Williams włączył się w walkę z demencją

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell

Przy okazji Grand Prix Monako odbywa się szereg imprez. Do harmonogramu weekendu F1 w księstwie na stałe wpisał się charytatywny pokaz mody. Udział w nim wzięli również kierowcy Williamsa - George Russell oraz Nicholas Latifi.

Wyścig o Grand Prix Monako ma zmienioną rozpiskę. Pierwsze treningi na torze ulicznym w księstwie odbywają się w czwartki, a piątki są dniem wolnym. Pozwala to na organizację szeregu imprez. Na stałe do grafiku wpisał się pokaz mody, w którym udział biorą kierowcy Formuła 1.

Williamsa podczas pokazu mody reprezentowali George Russell oraz rezerwowy Nicholas Latifi. W imprezie udział wzięli też m.in. Nico Hulkenberg, Antonio Giovinazzi oraz Charles Leclerc.

Czytaj także: Wzruszające słowa Sebastiana Vettela

Impreza w Amber Lounge pomaga w zbieraniu datków na fundację "Race Against Dementia", której założycielem jest sir Jackie Stewart, były mistrz świata F1.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Orlen już wiele lat temu chciał kupić miejsce dla Kubicy w F1

Brytyjczyk obrał sobie za cel walkę z demencją, po tym jak zachorowała na nią jego małżonka. Stewart za sprawą fundacji finansuje badania, które mają na celu ustalenie przyczyn demencji.

- To moja życiowa bitwa. To globalny problem. Na świecie choruje 50 mln ludzi i nie ma na to lekarstwa ani medycyny prewencyjnej. W ciągu ostatnich 30 lat nie znaleźliśmy odpowiedzi na przyczyny tej choroby - mówił niedawno Stewart (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Czytaj także: Raikkonen chciał odwołać imprezę

Podczas imprezy w Amber Lounge odbył się nie tylko pokaz mody, ale też licytacje ciekawych przedmiotów. Zgromadzeni goście mogli m.in. wylicytować złotą monetę o wadze 1 kg. Otrzymał ją Stewart od firmy Rosland Capital. W ten sposób postanowiła ona uhonorować Brytyjczyka i upamiętnić 50. rocznicę zdobycia przez niego pierwszego tytułu mistrzowskiego.

Komentarze (0)