F1: Williams albo nic? Nicholas Latifi nie zamierza dalej startować w Formule 2

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Nicholas Latifi
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Nicholas Latifi
zdjęcie autora artykułu

Nicholas Latifi jest głównym kandydatem do zajęcia miejsca Roberta Kubicy w Williamsie. Jedno jest pewne. Jeśli Kanadyjczyk nie otrzyma kontraktu, na pewno nie będzie kontynuować swojej kariery w Formule 2.

Wiele wskazuje na to, że Nicholas Latifi zakończy obecny sezon Formuły 2 z tytułem wicemistrzowskim, a następnie awansuje do Formuły 1 i zwiąże się z Williamsem, gdzie zastąpi Roberta Kubicę. Przyszłość 24-latka mamy poznać oficjalnie przy okazji GP Abu Zabi pod koniec przyszłego tygodnia.

Ponieważ Latifi startuje w Formule 2 (dawniej zwanej GP2) od roku 2014, nie zamierza wracać do tej serii w przyszłym sezonie w przypadku fiaska rozmów z Williamsem.

Czytaj także: Juan Manuel Correa chce wrócić do ścigania po fatalnym wypadku

- Nadal nic nie podpisałem. Jestem jednak pewien, że to mój ostatni rok w F2. Już wchodząc w ten sezon wiedziałem, że moja przygoda z tą serią się kończy. Niezależnie od tego czy poszłoby mi dobrze, czy źle. Cieszę się, że ostatecznie skończyło się niezłym sezonem. Teraz musimy tylko poczekać i zobaczyć jaki będzie rok 2020 - powiedział Latifi w rozmowie z RaceFans.net.

ZOBACZ WIDEO MB Boxing Night 6. Krzysztof Zimnoch zaskoczył kibiców. Hipnotyzer w narożniku boksera

Kierowca z Kanady nie ukrywa jednak, że jest rozczarowany tym, że nie udało mu się zdobyć tytułu mistrzowskiego. Zwłaszcza że na początku roku przewodził stawce F2. - Nie pozostaje mi nic innego jak walczyć o utrzymanie drugiego miejsca. Nyck de Vries i jego zespół ART wykonali w tym roku dobrą robotę, więc zasłużyli na mistrzostwo - ocenił.

Najważniejsze dla Latifiego jest jednak to, że uzyskał w F2 na tyle dobry wynik, że po sezonie otrzyma superlicencję. To dokument niezbędny do ścigania w F1. - Technicznie już ją mam, ale nie posiadam jej w sposób fizyczny. To był cel na ten rok - dodał Latifi.

Czytaj także: Robert Kubica w Racing Point?

Wywalczenie superlicencji sprawiło, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby Williams zakontraktował Latifiego na rok 2020. Atutem młodego Kanadyjczyka jest to, że jego ojciec posiada ogromny majątek i może wesprzeć ekipę z Grove finansowo. Jeszcze na początku roku mówiło się o tym, że rodzina Latifich jest w stanie zainwestować w Williamsa ok. 30 mln euro.

Źródło artykułu:
Czy Nicholas Latifi zasługuje na miejsce w F1?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
Irena Falkiewicz
25.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
powodzenia MLODY Lafiti w Williamsie!  
avatar
qaq
25.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WILLIMASOWI żadne 30 mln euro nie pomoże , dawał więcej Stroll i co ? co roku coraz gorzej ,  
avatar
Mackenzie Smith-Russell
24.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zobaczymy kiedy Latifi zacznie przeklinac, ze"jezdzi" dla Rokit-William :) Jesli brytyjska stajnia nie poprawi na tyle swojego bolidu, aby byl konkurencyjny, nadal beda ciagnac sie Czytaj całość
avatar
Mackenzie Smith-Russell
24.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobaczymy kiedy Latifi zacznie przeklinac, ze"jezdzi" dla Rokit-William :) Jesli brytyjska stajnia nie poprawi na tyle swojego bolidu, aby byl konkurencyjny, nadal beda ciagnac sie Czytaj całość