W tym tygodniu Roy Nissany został przedstawiony jako nowy kierowca testowy Williamsa. Izraelczyk nie tylko będzie pracować w fabryce w Grove, ale weźmie też udział w trzech sesjach treningowych F1. Do tego sponsorem Brytyjczyków została firma Israel Start-Up Nation.
- Czuję, że dzięki mojej osobie wszyscy zaznaczymy obecność Izraela na mapie - skomentował Nissany podczas konferencji prasowej.
Czytaj także: Izraelski miliarder zapłaci Williamsowi
Do ciekawych informacji dotarła natomiast "La Gazetta dello Sport". Włoski dziennik twierdzi, że Izrael chce od 2021 roku organizować wyścig Formuły 1 na terytorium swojego państwa. - Taki jest cel. To moje marzenie, aby móc wziąć udział w takich zawodach, by 350 mln ludzi na całym świecie mogło oglądać mój kraj w telewizji - dodał Nissany.
ZOBACZ WIDEO Marcelina Zawadzka w Africa Eco Race. Występ Miss Polonii ma szczytny cel
Plany Izraelczyków są niezwykle odważne, jeśli popatrzymy na dotychczasowe wyniki Nissany'ego. W zeszłym roku nie ścigał się on regularnie w żadnej serii, a w sezonie 2018 zdobył ledwie punkt w Formule 2. Nie ma też na swoim koncie żadnego znaczącego tytułu mistrzowskiego w niższych seriach wyścigowych.
- Dla mnie dotarcie do F1 było długą podróżą. To nigdy nie był sen, a cel. Williams jest wspaniałym miejscem do nauki. Jestem bardzo wdzięczny za to, że dostanę możliwość nauki w tym miejscu - stwierdził Nissany.
Czytaj także: Williams broni decyzji ws. Nissany'ego
Nissany nie pojawiłby się w Williamsie, gdyby nie wsparcie sponsorów. Jednym z biznesmenów wspierających jego karierę jest miliarder Sylvan Adams. - Szybki plan zakłada, że Roy będzie etatowym kierowcą F1 już w roku 2021. Oczywiście, musi pokonać kilka przeszkód zanim do tego dojdzie, ale wierzę w niego - skomentował Adams.