W zeszłym roku Haas postawił na efektowne, czarno-złote malowanie, które przypominało te, jakie przed laty w F1 stosował Lotus. Nowa stylistyka samochodów przypadła do gustu wielu kibicom i ekspertom, ale była efektem współpracy z Rich Energy. Sponsor tytularny i producent energetyków z Wielkiej Brytanii postawił bowiem na podobną kolorystykę na swoich puszkach.
Współpraca Haasa z Rich Energy zakończyła się jednak bardzo szybko, bo ledwie po kilku miesiącach. Firma nie wywiązywała się z wszystkich swoich obietnic, dlatego drogi obu stron się rozeszły.
Czytaj także: Kubica wśród wybitnych Polaków w Davos
W tej sytuacji Amerykanie postanowili odejść od czarno-złotego malowania. Według "Auto Motor und Sport", w roku 2020 samochody Kevina Magnussena i Romaina Grosjeana designem będą nawiązywać do tego, co widzieliśmy już w sezonie 2018. Oznacza to powrót do odcieni szarości, czarnego z elementami czerwieni.
ZOBACZ WIDEO F1. Kubica będzie miał pod górkę z Giovinazzim? "Są profesjonalistami. Nie będzie żadnych pretensji"
Z jednej strony, kibice mogą być zaskoczeni decyzją Amerykanów, bo czarno-złota kolorystyka mogła się podobać i większości przypadła do gustów. Z drugiej, odejście Rich Energy spowodowało, że Gene Haas z powrotem musi wykładać większe pieniądze na funkcjonowanie zespołu.
Dlatego nie dziwi, że amerykański milioner chce wycisnąć jak najwięcej z promocji poprzez F1 i zwiększyć rozpoznawalność firmy, która zajmuje się produkcją obrabiarek CNC.
Czytaj także: Fernando Alonso rozstał się z McLarenem
Wiele wskazuje na to, że Haas w sezonie 2020 nie będzie posiadać sponsora tytularnego. Amerykanie długo prowadzili rozmowy w tej sprawie z Orlenem, ale polska firma wspólnie z Robertem Kubicą podjęła decyzję o dołączeniu do Alfy Romeo.