F1. Sebastian Vettel będzie prał brudy publicznie? Zachęcają go do tego Bernie Ecclestone i Red Bull

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Ciągle nieznane są prawdziwe przyczyny, dla których Sebastian Vettel po sezonie opuści Ferrari. Bernie Ecclestone i kierownictwo Red Bulla zachęcają Niemca, by w końcu powiedział prawdę na ten temat. - Nie chodziło o pieniądze - mówi krótko Vettel.

Sebastian Vettel po sześciu latach opuści Ferrari, a jego rozstanie z włoskim zespołem zaczyna budzić spore emocje w padoku Formuły 1. Zwłaszcza że kierownictwo ekipy z Maranello jeszcze kilka tygodni temu twierdziło, że decyzję podjęły wspólnie obie strony. Jednak Vettel przed GP Austrii wypalił, że ruch Ferrari go zaskoczył i nie otrzymał nawet oferty nowego kontraktu.

W odpowiedzi na słowa Vettela szef Ferrari stwierdził, że jednym z powodów, dla których 33-latek musi opuścić zespół jest koronawirus i wywołane przez niego zmiany w F1, m.in. niższy limit finansowy. W końcu były mistrz świata F1 zarabia teraz ok. 35-40 mln euro. To druga najwyższa umowa w królowej motorsportu po Lewisie Hamiltonie.

Czy zatem w rozstaniu Vettela z Ferrari poszło o pieniądze? - One w ogóle nie miały znaczenia i nigdy nie stanowiły problemu - powiedział Niemiec w Servus TV.

ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"

Zdaniem Berniego Ecclestone'a, niemiecki kierowca powinien powiedzieć całą prawdę na temat rozstania z Ferrari, by zakończyć wszelkie dyskusje na ten temat. - To dla niego ważne, to widać. To utalentowany kierowca o silnej woli, ale też bardzo wrażliwy. Zwłaszcza gdy jest traktowany niesprawiedliwie. Teraz się od tego uwolnił - powiedział były szef F1 w Sport1.

- Ostatnio dużo rozmawiałem z nim. Powiedziałem Sebastianowi, że jedyny sposób, by to zakończyć to opowiedzieć o wszystkim publicznie, wyłożyć karty na stół - dodał Ecclestone.

Podobny ruch Vettelowi sugeruje Helmut Marko, który jako doradca Red Bulla ds. motorsportu ściągał go do zespołu z Milton Keynes. To głównie za sprawą Austriaka Vettel został czterokrotnym mistrzem świata F1 w latach 2010-2013.

- Zadzwoniłem do niego od razu po ogłoszeniu decyzji o rozstaniu z Ferrari. Znamy się od dawna, a on potrzebował wsparcia. Fakt, że tak długo zwleka z tym, by powiedzieć prawdę o kulisach decyzji Ferrari pokazuje tylko, jak porządnym człowiekiem jest i że potrafi stawiać zespół na pierwszym miejscu - stwierdził Marko w Servus TV.

Sebastian Vettel w latach 2015-2018 w Ferrari mógł liczyć na miano lidera zespołu i to pod niego była ustawiana strategia zespołu, kosztem Kimiego Raikkonena. Sytuacja zmieniła się w ubiegłym sezonie, po tym jak do ekipy dołączył Charles Leclerc. Młody Monakijczyk szybko zaczął osiągać lepsze rezultaty niż bardziej doświadczony Niemiec.

Czytaj także:
Alex Zanardi przeszedł kolejną operację
Sebastian Vettel w ogniu krytyki

Komentarze (2)
avatar
STGP
7.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Vettel na przestrzeni lat wystarczająco zniszczył swoje dobre imię. Od GP Niemiec 2018 jest to równia pochyła. Pranie brudów publicznie bardziej zaszkodziłoby mu, niż Ferrari. Przecież każdy wi Czytaj całość
avatar
Janusz Koper
7.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Seba, lepiej nic nie gadaj.Żaden poważny zespół cię nie zatrudni więcej. Przekonał się o tym Alonso, jak zaczął chlapać ozorem na prawo i lewo.