F1. Cztery kolejne wyścigi niemal pewne. W przyszłym tygodniu potwierdzenie

Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: start do wyścigu F1

Kalendarz Formuły 1 na sezon 2020 liczy obecnie 13 rund. W przyszłym tygodniu F1 ma przedstawić lokalizacje i terminy czterech kolejnych Grand Prix. Wiele wskazuje na to, że kierowcy pojawią się w Turcji.

Koronawirus mocno pokrzyżował plany szefom Formuły 1, bo sezon 2020 miał się składać z 22 rund. Za sprawą COVID-19 koniecznie było układanie kalendarza od nowa. Obecnie w terminarzu F1 znajdziemy 13 Grand Prix, ale już w przyszłym tygodniu ma się to zmienić.

Według nieoficjalnych informacji, Formuła 1 planuje przedstawić kolejne plany związane z czterema wyścigami w listopadzie i grudniu. W tym gronie znajdą się dwie rundy w Bahrajnie oraz jedna w Abu Zabi.

Kalendarz F1 może uzupełnić Turcja i tor Istanbul Park w Stambule. Byłoby to sporym zaskoczeniem, bo GP Turcji od lat nie gościło w królowej motorsportu. - Ostatni raz byłem w Turcji dziesięć lat temu. Pamiętam jednak, że na tym torze jest niesamowity zakręt numer osiem - powiedział Toto Wolff, cytowany przez agencję GNN.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ogromny niedźwiedź w szatni. To Rosja

Szef Mercedesa podkreślił przy tym, że spekulacje dotyczące GP Turcji są mocno nieoficjalne. W grę wchodzi bowiem zorganizowanie również kolejnego wyścigu F1 w Hiszpanii. W tym przypadku najlepszych kierowców świata miałby gościć obiekt w Jerez, który od lat organizuje motocyklowe mistrzostwa świata MotoGP.

- Turcja? To byłoby coś świetnego. Nie wiem, czy to zbieg okoliczności, czy ktoś specjalnie tak dobiera te wyścigi. Mówimy jednak o prawdziwych torach wyścigowych. Mugello, Imola, Istanbul - to najlepsze obiekty na świecie. Możemy tam się pięknie ścigać. Jestem za każdą z tych opcji - powiedział z kolei Alexander Albon, kierowca Red Bull Racing.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że w tym roku w kalendarzu F1 pojawi się kilka torów, które od lat nie były obecne w królowej motorsportu. Mowa m.in. o niemieckim Nurburgringu, włoskiej Imoli i Mugello czy portugalskim Portimao.

Szefowie F1 chcą, aby sezon 2020 składał się z 18 rund. Po potwierdzeniu w przyszłym tygodniu czterech lokalizacji, kalendarz składać się będzie z 17 Grand Prix. Będziemy zatem blisko realizacji planu nakreślonego przez Liberty Media.

Czytaj także:
Pierwszy pozytywny dzień Alfy Romeo
Renault chce, by Racing Point stracił wszystkie punkty

Komentarze (0)