F1. GP Belgii. Williams chce pokonać Ferrari. Zaskoczenie w zespole
Williams chce pokonać Ferrari w GP Belgii - jeszcze rok temu brzmiałoby to niczym herezja. Słaba forma Włochów w połączeniu z małym progresem u Brytyjczyków sprawiają, że w niedzielę George Russell nie jest bez szans w walce z Ferrari.
W niedzielę na polach startowych do GP Belgii zaraz za kierowcami Ferrari ustawi się George Russell. Reprezentant Williamsa w Q2 stracił tylko 0,207 s. do Vettela. Dlatego w ekipie z Grove panują optymistyczne nastroje i jest nadzieja na pokonanie Włochów w wyścigu F1.
- Z pewnością, przyjeżdżając tutaj, nie spodziewaliśmy się walki z Ferrari. Już w piątek się męczyli, ale mimo wszystko jesteśmy zaskoczeni. Podejmiemy się walki z nimi w niedzielę i oby się udało - powiedział Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy Williamsa, którego cytuje "Motorsport".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewałaSam Russell w trakcie kwalifikacji do GP Belgii nie ukrywał, że jest zaskoczony awansem do Q2. Brytyjczyk zakładał, że nie będzie to możliwe, bo bolid Williamsa nie spisuje się najlepiej na obiektach z długimi prostymi. - Wow. Nie spodziewałem się tego, zwłaszcza po tak słabym treningu - mówił Russell przez radio.
- Russell był sfrustrowany ostatnim treningiem, w którym jego przejazd był zepsuty przez duży korek na torze. Utknął za grupą 10-12 kierowców i to zepsuło mu okrążenie - skomentował Robson.
- George pojechał w kwalifikacjach dobre okrążenie. Inżynierowie też mu pomogli, wydając stosowne komunikaty i porady. Dzięki temu mógł odpowiednio przygotować opony. Wszystko złożyło się tak jak powinno - podsumował inżynier Williamsa.
Czytaj także:
Claire Williams zaprzeczyła plotkom na temat Berniego Ecclestone'a
Anthoine Hubert. Śmierć, którą trudno zaakceptować