Szykuje się zmiana w życiu Michaela Schumachera. Ruch rodziny szokuje

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Michael Schumacher
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Michael Schumacher

Od momentu wypadku Michael Schumacher większość czasu spędza w rezydencji nad Jeziorem Genewskim. Została ona nawet przystosowana do jego stanu zdrowia. Według nieoficjalnych informacji, posiadłość trafiła na sprzedaż. Jej cena może szokować.

Michael Schumacher pod koniec grudnia 2013 roku miał wypadek podczas jazdy na nartach, wskutek którego doznał skomplikowanego urazu głowy. Niemiec kilka miesięcy spędził w śpiączce, a po wybudzeniu wrócił do rezydencji położonej nad Jeziorem Genewskim.

Z nieoficjalnych informacji, luksusowy dom został dostosowany do stanu zdrowia Schumachera i zamieniony w małe centrum szpitalne, gdzie były mistrz świata Formuły 1 może liczyć na całodobową pomoc pielęgniarki i medyków.

Niemiecki magazyn "Bunte" podał jednak zaskakującą wiadomość - szwajcarska rezydencja Schumachera została wystawiona na sprzedaż. Zadecydować o tym miała małżonka "Schumiego" - Corinna. Ekskluzywny dom o powierzchni ponad 20 tys. metrów kwadratowych został wyceniony aż na 58,7 mln euro.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje gwiazdy reprezentacji Polski. Widoki zapierają dech w piersiach

Zdaniem niemieckich dziennikarzy, ruch rodziny Schumacherów podyktowany jest faktem, że przed trzema laty Corinna postanowiła nabyć luksusową posiadłość na Majorce. Kosztowała ona 27 mln funtów, a jej poprzednim właścicielem był prezydent Realu Madryt - Florentino Perez (szczegóły TUTAJ).

Rezydencja na hiszpańskiej wyspie jest znacznie mniejsza, bo liczy "tylko" 15 tys. metrów kwadratowych. Znajdziemy w niej dwa baseny, lądowisko dla helikopterów, siłownię i ogromny ogród otoczony palmami. Za przeprowadzką na Majorkę miały przemawiać znacznie wyższe temperatury.

Nie jest to też pierwszy raz, gdy Corinna Schumacher decyduje o wyprzedaży majątku męża. Już wcześniej Niemka pozbywała się luksusowych przedmiotów należących do legendy F1. Prasa tłumaczyła to koniecznością zbierania funduszy na rehabilitację "Schumiego".

Czytaj także:
Alfa Romeo lepsza niż kiedykolwiek
Zmiany w F1 z powodu pogrzebu księcia Filipa

Źródło artykułu: