Dobra passa polskich biathlonistek zakończona. Biało-Czerwone w Pekinie nie znalazły się w czołowej dziesiątce

Getty Images / Maja Hitij / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga
Getty Images / Maja Hitij / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga

Przez cztery Zimowe Igrzyska Olimpijskie z rzędu w czołowej dziesiątce biegu na 15 kilometrów znajdowała się przynajmniej jedna Polka. Dobra passa została zakończona w Pekinie, bowiem najlepsza Monika Hojnisz-Staręga zajęła dwudzieste miejsce.

Od Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2006 w Turynie przynajmniej jedna Polka kończyła biathlonowy indywidualny wyścig na 15 kilometrów w czołowej dziesiątce. Dobrą passę zakończył występ Biało-Czerwonych w Pekinie.

Bardzo dobry występ w Turynie zaliczyła Krystyna Guzik, która była blisko medalu zajmując piąte miejsce. Na kolejnych ZIO, które odbyły się w Vancouver było jeszcze lepiej dla naszej reprezentacji.

W czołowej dziesiątce znalazły się aż dwie Polki. Na piątej lokacie uplasowała się Weronika Nowakowska, a dwie pozycje niżej bieg ukończyła Agnieszka Cyl. W Soczi ponownie dała o sobie znać Guzik.

ZOBACZ WIDEO: Polak dokonał niemożliwego. Mateusz Sochowicz wystartuje na igrzyskach mimo fatalnego wypadku

Reprezentantka Polski po sześciu latach od uplasowania się na piątej pozycji podczas ZIO ponownie znalazła się wśród najlepszych. Tym razem jednak dziesiątym miejscem zamknęła pierwszą dziesiątkę.

Na ostatnich Igrzyskach Olimpijskich, które odbyły się w Pjongczangu dobrą passę Biało-Czerwonych w wyścigach na 15 kilometrów podtrzymała Monika Hojnisz-Staręga. Polka zakończyła bieg na szóstej lokacie.

Biorąc pod uwagę wyniki naszych reprezentantek podczas ZIO można było liczyć, że w Pekinie ponownie któraś z Polek znajdzie się w czołowej dziesiątce. Według bukmacherów szanse na podtrzymanie passy były znikome, Biało-Czerwone nie były nawet kandydatkami do zajęcia miejsca w najlepszej dwudziestce wyścigu.

Zgodnie z przewidywaniami nasza dobra passa została przerwana. Monika Hojnisz-Staręga nie powtórzyła sukcesu sprzed czterech lat i zakończyła zawody na dwudziestym miejscu z dwiema minutami kary. Gdyby nie błędy na strzelnicy, Polka znalazłaby się ponownie w czołowej dziesiątce.

Przeczytaj także:
Kibice przecierali oczy ze zdumienia. "Najlepszy skok w historii dyscypliny"
Rozpacz Polki. Widział to cały świat

Komentarze (0)