Z nieba do piekła i z powrotem. MKS Dąbrowa Górnicza miał już w dogrywce zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, ale Tayler Persons spudłował dwa rzuty wolne przy wyniku 95:93, a w kontrze za trzy trafił Kacper Młynarski, doprowadzając do stanu 96:95.
Muszynianka Domelo Sokół Łańcut był o jedną dobrą akcję w obronie od wygrania meczu. Goście spudłowali pierwszy rzut, jednak Filip Struski niefortunnie zbił piłkę w kierunku środka boiska. Złapał ją Marc Garcia.
Hiszpan zachował niesamowitą przytomność, oddał szalony rzut za trzy, który wpadł do kosza równo z syreną! MKS wygrał 98:96.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Rośniemy". Wyjątkowe chwile w życiu reprezentantki Polski
Bohater ekipy z Dąbrowy Górniczej rzucił w piątek aż 33 punkty. Trafił 12 na 21 oddanych rzutów z pola, w tym 6 na 12 za trzy oraz 3 na 4 wolne.
Persons skompletował drugie w tym sezonie triple-double (15 punktów, 11 zbiórek, 12 asyst, sześć przechwytów). Jeriah Horne dodał natomiast double-double (22 punkty, 10 zbiórek).
MKS przełamał się po aż sześciu porażkach z rzędu. Aktualnie ma bilans 6-7 i jest na siódmym miejscu w tabeli.
Czytaj także:
Co Jeremy Sochan potrafi zrobić jedną ręką? Kreatywna reklama z udziałem Polaka
GTK znów zszokowało! Kapitalny występ w Sopocie