Paryż 2024. Amerykanie dopięli swego, błyskotliwy Edwards

Getty Images / Gregory Shamus / Anthony Edwards
Getty Images / Gregory Shamus / Anthony Edwards

Wszystko zgodnie z planem. Kadra Stanów Zjednoczonych dopięła swego - na razie, jeśli chodzi o fazę grupową. Świetny mecz zaliczył Anthony Edwards.

Trzeci występ w Paryżu, trzecie zwycięstwo kadry USA, naszpikowanej gwiazdami NBA. Amerykanie tym razem wygrali tylko dwie kwarty, ale to wystarczyło, aby pokonać Portoryko 104:83.

Drużyna Steve'a Kerra przejęła kontrolę nad sobotnim meczem w drugiej odsłonie, zwyciężając tę odsłonę aż 39:16. Rywale, prowadzeni przez występującego na co dzień w NBA Jose'a Alvarado, próbowali jeszcze odrabiać straty, ale nawet sukces w ostatnich 10 minutach (24:17) niewiele zmienił. Dystans był zbyt duży.

Wybitny występ zaliczył Anthony Edwards. Gwiazdor Minnesota Timberwolves w zaledwie 17 minut rzucił... 26 punktów. Trafił 11 na 15 prób z pola, w tym 3 na 6 za trzy. Jayson Tatum dorzucił double-double (10 punktów, 10 zbiórek).

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Polacy i słynna klątwa ćwierćfinałów. "Dostajesz w dyńkę i odpadasz"

Amerykanie dopięli swego i pewnie wygrali grupę C. Serbia po tym, jak pokonała Sudan Południowy 96:85, zajęła drugie miejsce.

Wyniki:

Portoryko - USA 83:104 (29:25, 16:39, 14:23, 24:17)
(Alvarado 18, Romero 12, Ford 10 - Edwards 26, Embiid 15, Durant 11)

Serbia - Sudan Południowy 96:85 (23:22, 24:22, 25:23, 24:18)
(Bogdanović 30, Joki 22, Micic 15 - Jones 17, Shayok 17, Omot 14)

Czytaj także:
"Czułem się jak idiota". Mistrz NBA nie pojawił się na parkiecie. Dlaczego?
Paryż 2024. Czy gwiazdy NBA zarobią na igrzyskach?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty