Były tylko momenty. WKS Śląsk nie poradził sobie na Litwie

Getty Images /  Mateusz Birecki/NurPhoto via Getty Images / Angel Nunez
Getty Images / Mateusz Birecki/NurPhoto via Getty Images / Angel Nunez

Rytas Wilno wyraźnie lepszy od WKS Śląska Wrocław. Litwini pokonali polski klub w meczu koszykarskiej Ligi Mistrzów aż 98:75.

To spotkanie od samego początku nie układało się dobrze dla aktualnych brązowych medalistów mistrzostw Polski. WKS Śląsk Wrocław po dziesięciu minutach przegrywał już w Wilnie 16:28.

Później nie było wcale lepiej. Straty sięgnęły w pewnym momencie dwudziestu trzech punktów.

Drużyna Miodraga Rajkovicia w czwartej kwarcie co prawda potrafiła zbliżyć się do ekipy z Litwy na dystans niewiele ponad dziesięciu oczek, ale Rytas szybko odepchnął WKS Śląsk, odżegnał niebezpieczeństwo i wygrał aż 98:75.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc

Trudno jednak o korzystny wynik, gdy Isaiah Whitehead, jeden z liderów wrocławian, gra tak, jak w środę na Litwie. Amerykanin, występujący w przeszłości w NBA, przeciwko Rytasowi zdobył trzy punkty, trafiając... 1 na 12 oddanych prób z pola. Popełnił też pięć fauli, a ostatecznie na parkiecie spędził 22 minuty.

Dłużej, jeśli chodzi o WKS, grał tylko Jeremy Senglin, autor 13 punktów. Tyle samo oczek wywalczył Angel Nunez, ale to na niewiele się zdało. Gospodarzy do sukcesu poprowadził Gytis Radzevicius, autor 23 punktów.

Dla WKS Śląska był to drugi mecz w koszykarskiej Lidze Mistrzów w tym sezonie i druga porażka. Rytas ma aktualnie bilans 1-1.

Wynik:

Lietuvos Rytas Wilno - WKS Śląsk Wrocław 98:75 (28:16, 22:17, 11:10, 37:32)

WKS ŚląsK: Angel Nunez 13, Jeremy Senglin 13, Reggie Lynch 12, Daniel Gołębiowski 10, Ajdin Penava 10, Adrian Bogucki 6, Kenan Blackshear 6, Błażej Kulikowski 3, Isaiah Whitehead 2, Mikołaj Adamczak 0.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty