Chcemy ponownie przyjechać do stolicy - komentarze po meczu Polonia Azbud - Znicz Jarosław

W pierwszym meczu pre play-off górą okazali się stołeczni koszykarze. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego pokonali ekipę z Jarosławia i tym samym są o krok bliżej gry w play-off. - Mam nadzieję, że do rewanżowego meczu w środę podejdziemy bardziej skoncentrowani i o awansie rozstrzygnie dopiero trzeci pojedynek w stolicy - powiedział na konferencji prasowej Bartosz Sarzało.

Dariusz Szczubiał (trener Znicza): Na pewno zagraliśmy bardzo nierówny mecz. Nasza drużyna dobre momenty przeplatała z bardzo słabymi. Nasza koszykówka jest bardzo nieustabilizowana, szarpana i mało zdyscyplinowana. Nie ważne ile by wynosiła nasza przewaga, to można się spodziewać, że szybko ją stracimy. Obawiam się, że po poniedziałkowym meczu w moim zespole mogą pojawić się kontuzje. Ale na pewno będziemy chcieli wygrać w środę i przyjechać ponownie do Warszawy.

Bartosz Sarzało (zawodnik Znicza): Tak jak powiedział trener, gramy falami. Zaczęliśmy bardzo dobrze, a później roztrwoniliśmy 10-punktową przewagę. Mamy tylko dwa dni, aby poprawić coś w swojej grze. Jest to bardzo mało czasu, ale musimy przede wszystkim przemyśleć wszystko w naszych głowach i do kolejnego meczu podejść bardziej skoncentrowani. Mam nadzieję, że wygramy w środę i dopiero trzeci mecz rozstrzygnie o awansie do play-off.

Wojciech Kamiński (trener Polonii): Uwagi trenera Szczubiała można odnieść także do naszej gry. Pierwsze pięć minut bardzo słabe w naszym wykonaniu, kolejne 10 zdecydowanie lepsze, a później znowu spadek formy. Cieszymy się jednak bardzo ze zwycięstwa. Drużyna Znicza jest tak samo niebezpieczna na wyjazdach, jak u siebie.

Eddie Miller (zawodnik Polonii): Zdecydowanie za wolno rozpoczęliśmy poniedziałkowy mecz. Na szczęście na boisko weszli zawodnicy z ławki, którzy dali nam więcej energii. W drugiej połowie meczu utrzymaliśmy przewagę i dzięki temu udało nam się zwyciężyć.

Komentarze (0)