Kibice powinni być na dobre i na złe z klubem! - rozmowa z Sekiem Henrym, zawodnikiem AZS Koszalin

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Żałowałeś, że pożegnano się z trenerem Cizmiciem?

- To był świetny trener. Jednakże nasz obecny szkoleniowiec - Zoran Sretenović również jest tak samo dobry. Obaj mają własną filozofię gry, którą starają się przekazywać swoim zawodnikom. Prawda jest jednak taka, że w sporcie najważniejsze są zwycięstwa, a my ich mamy ostatnio bardzo mało na swoim koncie.

Widzisz jakieś rozwiązanie z tej sytuacji, w której się znaleźliście?

- Musimy trzymać się razem, bo to jest najważniejsze. Walka w każdym spotkaniu powinna przynieść nam sukces w postaci zwycięstw, nie możemy się poddawać.

Wierzysz jeszcze w ten zespół?

- Oczywiście. Każdy z nas wierzy w siebie, jak i w pozostałych kolegów. To podstawa koszykówki. Uważam, że jeśli wygramy jedno spotkanie to wówczas wszystko "zaskoczy" i zaczniemy nową serię. Liczę też, że kibice przestaną narzekać na naszą słabą dyspozycję i zaczną nas kibicować, bo my tego potrzebujemy.

Jesteś usatysfakcjonowany tym, co zobaczyłeś w Polsce? To był dobry krok w twojej karierze?

- Podjąłem dobrą decyzję, ale ten sezon jest bardzo trudny dla zespołu, jak i dla mnie. Nasza gra przypomina nieco taką sinusoidę, wszystko nie wiedzie się tak, jak powinno. W dodatku kibice się odwrócili się od naszego zespołu. Nigdy nie widziałem w swojej karierze takich rzeczy, jestem naprawdę zdziwiony takim faktem. W poprzednich moich zespołach nie spotkałem się z taką sytuacją, że kibice zaczęli dopingować inną drużynę w trakcie meczu z racji tego, że nam nie idzie. To niespotykane. Rozumiem fanów, że im się nie podoba to, iż nie wygrywamy, ale my naprawdę chcemy odnosić te zwycięstwa. Po prostu nam to nie wychodzi. Nie może być tak, że kibice są tylko w momentach, kiedy wygrywamy. My potrzebujemy fanów także podczas porażek.

Polska liga to dobre miejsce dla rozwoju swoich umiejętności, czy wręcz przeciwnie?

- To dobre miejsce, ale nie tak dobre, jak np. Wenezuela, w której miałem możliwość występować. Występują tam bardzo uznani zawodnicy, z przeszłością w lidze NBA. Gra się tam bardzo fizycznie. Jest duża różnica pomiędzy ligami w Europie, a tymi z Ameryki Południowej.

Myślisz już o przyszłym sezonie?

- Nie, ponieważ ten sezon jest jeszcze w trakcie. Wierzę, że jeszcze coś ciekawego w nim ugramy i wówczas podejmę jakieś decyzje. Uwierz mi, że ten sezon jest naprawdę ciężki dla mnie. Jeszcze nigdy w swojej karierze nie byłem w takim zespole, który miałby tyle porażek na swoim koncie. To trudne doświadczenie dla mnie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×