Gdy dorastał wiele wskazywało na to, że będzie zawodowym piłkarzem. Jego droga życiowa potoczyła się nieco inaczej i stał się jednym z najlepszych rozgrywających w historii koszykówki. Steve Nash, bo o nim tutaj mowa, nie rezygnuje jednak z piłki nożnej.
W sobotę w USA ruszył piłkarski turniej [color=#000000]Guinness International Champions Cup. Wystąpi w nim czołowy włoski zespół - Inter Mediolan. We wtorek z kolei Nash przejdzie testy z utytułowanym klubem i niewykluczone, iż dostanie szansę w jednym ze spotkań podczas wspomnianych rozgrywek. Inter rozpocznie je w czwartek, zmierzy się wówczas z Chelsea Londyn.
- Moje marzenie się spełni, przejdę testy w klubie piłkarskim, będzie to Inter Mediolan, jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w sporcie zawodowym. Czuję się jak małe dziecko - powiedział 39-latek.
Jeśli chodzi o NBA, rozgrywający przyznał, że cały czas przygotowuje się do nowego sezonu i z optymizmem patrzy w przyszłość. - Mam naprawdę dobre lato pod względem treningu oraz rehabilitacji. Nie jestem gotowy w stu procentach, ale jestem blisko pełni formy. Czuję się wystarczająco dobrze, by wziąć udział we wtorkowych testach. Miałem wiele czasu na odbudowanie się i wierzę, że kolejny rok będzie dla mnie świetny - zakończył gracz Los Angeles Lakers.
[/color]