Zespoły z Monachium i Zielonej Góry miały już okazję do bezpośredniej rywalizacji. Podczas przedsezonowego turnieju w Miluzie, Bayern pokonał Stelmet 92:77. 18 punktów dla Bawarczyków zdobył wówczas Lucca Staiger. Liderem zielonogórskiej drużyny był z kolei Christian Eyenga, który na swoim koncie zapisał tyle samo oczek co niemiecki skrzydłowy.
Piątkowy pojedynek w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego będzie debiutem dwóch ekip w rozgrywkach Euroligi. Większe szanse na udaną inaugurację na parkietach najsilniejszej ligi europejskiej daje się Bayernowi. Niemiecka drużyna ma większy budżet niż mistrzowie Polski, a dodatkowo ekipa z Monachium rozegrała więcej spotkań ligowych niż podopieczni Mihailo Uvalina - Bawarczycy mają na swoim koncie cztery mecze w rozgrywkach Bundesligi, w których odnieśli komplet zwycięstw.
Podczas pierwszych pojedynków o miano najlepszej drużyny w Niemczech wyróżniał się Nihad Djedovic (średnio 15 punktów na mecz), którego skutecznie wspierał Robin Benzing. Warto także zaznaczyć, że koszykarze Bayernu w każdym spotkaniu zdobywali średnio ponad 92 punkty. Statystyki te znacznie wskazują na to, że biało-zieloni muszą skupić się na jak najlepszej defensywie. Właśnie z tym elementem ekipa z Winnego Grodu miała najwięcej problemów podczas ostatnich starć.
Zielonogórzanie po nieudanym pojedynku o Superpuchar Polski, w którym ulegli Treflowi Sopot 71:76, a także po fatalnym spotkaniu w Kołobrzegu (po dogrywce wygrana 73:70), będą chcieli udowodnić swoją kibicom prawdziwą siłę drużyny. Trener Stelmetu nie ukrywa, że biało-zieloni nie do końca skoncentrowali się na meczu z Kotwicą, gdyż główny nacisk kładzie się na udany debiut w Eurolidze. - Bayern to drużyna bardzo zmotywowana, z ambicjami, ogromnym budżetem i wielką szansą na poważne zamieszanie na europejskich parkietach. W lidze niemieckiej już pokazali moc, bijąc od początku sezonu wszystkich rywali. Bayern jest na papierze silniejszy, ale zawsze powtarzam moim zawodnikom, że nie gra papier tylko ludzie. Wszystko zweryfikuje parkiet - ocenił trener mistrzów Polski.
Podekscytowania faktem debiutu w Eurolidze nie ukrywają także koszykarze. Jednym z nich jest Craig Brackins, który uważa, że Stelmet jest w stanie pokonać Bayern, choć nie będzie to łatwe zadanie. - Jestem gotowy, a zarazem podekscytowany faktem, że rozpoczynamy nowy etap. Wiem, że wiele fanów przyjdzie oglądać nasze mecze, co powoduje dodatkowy dreszczyk emocji dla nas, postaramy się zrobić wszystko, żeby wygrać. W drużynie panują naprawdę dobre nastroje - powiedział Amerykanin dla SportoweFakty.pl.
W piątek w składzie zielonogórzan zadebiutuje Vladimir Dragicević, który na pozycji centra ma zastąpić Richarda Thomasa Guinna. Czarnogórzec, który od kilku dni trenuje z pozostałymi zawodnikami Stelmetu, ma być pewnym punktem mistrzów Polski. - Wiem, że Zielona Góra bardzo czeka na Euroligę, że to wielkie wydarzenie dla miasta i klubu. Wszystko tutaj jest świetnie poukładane i sam z entuzjazmem czekam na potyczkę z Bayernem. Mam nadzieję, że uda nam się sprawić niespodziankę i wierzę, że drużynę na to stać - stwierdził Dragicević w rozmowie z oficjalną stroną zielonogórskiego klubu.
Początek spotkania w Zielonej Górze zaplanowano na godzinę 19:15. Pojedynek ten, podobnie jak pozostałe spotkania Euroligi, pokaże stacja Fox.