Wojciech Kamiński: Zagraliśmy nieco inaczej niż do tej pory
Rosa Radom w piątkowym spotkaniu otrzymała prawdziwą lekcję koszykówki od Trefla Sopot. Gracze Wojciecha Kamińskiego przegrali aż 75:102.
Cały zamysł polegał na tym, żeby jak najbardziej wykorzystać potencjał zarówno Korie Luciousa, jak i Elijaha Johnsona. - To prawda, że chcieliśmy bardziej zagrać taką koszykówkę, którą preferują ci zawodnicy. Czasami jest tak, że różni ludzie z boku coś podpowiadają i uznałem, że warto zaryzykować. Podjąłem decyzję i ja za nią odpowiadam. Aczkolwiek myślę, że na tej jednej próbie się skończy. Wiemy gdzie znajduje się nasze miejsce w TBL. Nie ma co ukrywać, w Sopocie dostaliśmy potężną lekcję koszykówki - zaznaczał trener Kamiński.
Warto zauważyć, że sopocianie w tym spotkaniu trafiali do kosza z 66-procentową skutecznością. Udało mi się rzucić aż 13 "trójek", które było takim gwoździem do trumny dla radomian. - Gdyby gospodarze nie trafiali z taką skutecznością to prawdopodobnie byłoby lepiej, ale to nie jest dla nas wytłumaczenie - oceniał szkoleniowiec Rosy Radom.