Wojciech Kamiński: Zagraliśmy nieco inaczej niż do tej pory

Rosa Radom w piątkowym spotkaniu otrzymała prawdziwą lekcję koszykówki od Trefla Sopot. Gracze Wojciecha Kamińskiego przegrali aż 75:102.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Na pomeczowej konferencji prasowej trener Rosy Radom podkreślał, że na to spotkanie została przygotowana nieco odmienna taktyka. - Cóż mogę powiedzieć po takim spotkaniu? Chyba mogę jedynie pogratulować Treflowi bardzo dobrego spotkania - zaczął trener Wojciech Kamiński, który po chwili dodał: - Chcieliśmy spróbować zagrać inaczej, niż robiliśmy to do tej pory, ale niestety zostaliśmy za to skarceni. W poprzednich spotkaniach graliśmy bardziej kontrolowaną koszykówkę - podkreślał polski szkoleniowiec Rosy Radom.

Cały zamysł polegał na tym, żeby jak najbardziej wykorzystać potencjał zarówno Korie Luciousa, jak i Elijaha Johnsona. - To prawda, że chcieliśmy bardziej zagrać taką koszykówkę, którą preferują ci zawodnicy. Czasami jest tak, że różni ludzie z boku coś podpowiadają i uznałem, że warto zaryzykować. Podjąłem decyzję i ja za nią odpowiadam. Aczkolwiek myślę, że na tej jednej próbie się skończy. Wiemy gdzie znajduje się nasze miejsce w TBL. Nie ma co ukrywać, w Sopocie dostaliśmy potężną lekcję koszykówki - zaznaczał trener Kamiński.

Warto zauważyć, że sopocianie w tym spotkaniu trafiali do kosza z 66-procentową skutecznością. Udało mi się rzucić aż 13 "trójek", które było takim gwoździem do trumny dla radomian. - Gdyby gospodarze nie trafiali z taką skutecznością to prawdopodobnie byłoby lepiej, ale to nie jest dla nas wytłumaczenie - oceniał szkoleniowiec Rosy Radom.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.
[i][/i]

Czy w Rosie Radom powinny zajść zmiany?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×