Piotr Szczotka: Za dużo gry "na gazetę"

Piotr Szczotka, kapitan Asseco Gdynia, po meczu ze Stabillem Jeziora Tarnobrzeg, nie był do końca zadowolony z postawy zespołu.

- Ze Stabillem niby kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń, ale nie było to łatwe spotkanie. Wytrzymaliśmy ciśnienie i cieszy nas bardzo ta wygrana - podkreślał Piotr Szczotka, który zdobył dziewięć punktów i zaliczył także pięć asyst. Z jego podań często korzystał Roman Szymański - autor dziewięciu oczek i siedmiu zbiórek.

Gospodarze świetnie rozpoczęli sobotnie spotkanie, bo po pierwszej kwarcie prowadzili już 27:12, ale później to goście zaczęli dyktować warunki. Gdynianie nie potrafili na to zbytnio odpowiedzieć. Czego było to wynikiem? - Bardzo szybko uzyskaliśmy wysoką przewagę i wówczas często pojawia się takie myślenie, że będzie łatwo i przyjemnie. Może za dużo było wówczas indywidualnych popisów, niektórzy chcieli sobie "na gazetę" zagrać - zaznacza Szczotka.

Jednym z zawodników, który nie miał swojego dnia, a za wszelką cenę chciał się przełamać, był A.J. Walton - tylko jeden celny rzut na czternaście oddanych. Amerykanin dopiero w drugiej połowie zaliczył udaną akcję.

- Musimy nad tym popracować. Nie powinno tak być, bo naszym atutem jest gra zespołowa. Początek meczu to pokazał. Dzieliliśmy się piłką i było wiele otwartych pozycji i z tego korzystaliśmy. Prawda jest taka, że jeśli zawodnik ma wolną pozycję i nie trafi to jest to do przyjęcia, ale jeśli rzuca przez ręce, to już nie jest ok, ponieważ to są rzuty, które chce przeciwnik. Tak nie powinno być - oceniał Szczotka, który komplementował ekipę z Tarnobrzega.

- Jezioro jest bardzo nieobliczalnym zespołem. Ma w składzie pięciu amerykańskich zawodników, którzy mają potencjał i z meczu na mecz grają coraz lepiej. Wcześniej mieli problemy z kontuzjami i nie mogli w pełni pokazać swojego potencjału. Teraz są w komplecie i na pewno jest to bardzo groźna drużyna, szczególnie na własnym parkiecie - mówił gracz Asseco Gdynia.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)