Historyczny moment dla radomskiego klubu - zapowiedź meczów Anwil Włocławek - Rosa Radom

Jeszcze w poprzednim sezonie radomska Rosa, beniaminek TBL, nie odgrywała kluczowej roli w tych rozgrywkach. Od tamtego czasu wiele się jednak zmieniło i w czwartek zadebiutuje w fazie play-off.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
Rywalizacja Anwilu i Rosy zapowiada się jako jedna z najciekawszych, o ile nie najciekawsza spośród wszystkich ćwierćfinałowych par. Choć bilans dotychczasowych meczów pomiędzy obiema drużynami przemawia na korzyść włocławian (wygrali 3 z 4 spotkań), to walka w najważniejszej części sezonu to zupełnie inne granie.

Jeszcze rok temu radomski zespół był beniaminkiem Tauron Basket Ligi i, co tu dużo ukrywać, nie odgrywał w nim kluczowej roli. Zbierał "frycowe", z którego bardzo szybko wyciągnął wnioski. Jak się okazało, na tyle skutecznie, że już w bieżącym sezonie zapewnił sobie miejsce w pierwszej "szóstce" i miał szansę rywalizować z najlepszymi drużynami w kraju. Trzeba podkreślić, iż wciąż jest prowadzony przez jednego szkoleniowca - Wojciecha Kamińskiego - wybranego najlepszym trenerem w ekstraklasie.

Radomianie zrealizowali już więc cel postawiony przed nimi przed rozgrywkami, jakim był awans do fazy play-off. Nie oznacza to jednak, że zamierzają spocząć na laurach. Udowodnili to zresztą na początku ligi szóstek, gdy wygrali 4 mecze z rzędu z takimi przeciwnikami, jak Trefl Sopot, PGE Turów Zgorzelec czy Stelmet Zielona Góra. W tych pojedynkach pokazali duży potencjał.

Sztab szkoleniowy i zawodnicy Rosy nie wybiegają myślą zbyt daleko w przyszłość. Realizują taktykę "kolejnego dobrego spotkania". Do tej pory przynosiła ona efekty. Czy podobnie będzie w czwartek, a później w sobotę?

Ze względu na trzy zwycięstwa Anwilu, przewaga psychologiczna będzie po stronie tej drużyny. Ponadto, dwa pierwsze spotkania zostaną rozegrane w Hali Mistrzów, choć jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, iż rywalizacja rozpocznie się w Radomiu. Podopieczni Kamińskiego zajmowali bowiem czwarte miejsce w tabeli, które ostatecznie stracili właśnie na rzecz Rottweilerów.

Rosa miała zaplanowany trening we włocławskim obiekcie w środowy wieczór, ale ostatecznie do niego nie doszło. - Trenowaliśmy we własnej hali, przed wyjazdem - informuje Damian Jeszke. Radomianie odbędą zajęcia na terenie przeciwnika w czwartkowe przedpołudnie.

Do pierwszego spotkania pomiędzy Anwilem Włocławek a Rosą Radom dojdzie w czwartek, 1 maja, zaś do drugiego w sobotę, 3 maja. Oba mecze rozpoczną się o godz. 17.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Jakimi wynikami zakończą się mecze we Włocławku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×