Andrej Urlep: W końcówce zabrakło nam Polaków
Energa Czarni Słupsk są już w bardzo trudnej sytuacji w rywalizacji ćwierćfinałowej z Treflem Sopot. W niedzielę przegrali drugie spotkanie w serii.
Karol Wasiek
- Mecz był na wyższym poziomie na niż dwa dni temu. Obie drużyny zagrały dobre zawody. U nas w końcówce wyszedł brak zawodników, przez to popełniliśmy parę strat, których nie powinniśmy popełnić i dlatego przegraliśmy - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Andrej Urlep, który w końcówce nie mógł skorzystać z trzech podstawowych Polaków. Jarosław Mokros, Michał Nowakowski i Kacper Borowski musieli opuścić boisko z powodu pięciu przewinień. To spowodowało, że na czwórce musiał z konieczności grać Karol Gruszecki, co nie skończyło się dobrze dla zespołu ze Słupska.
Obecny na konferencji był także Derrick Zimmerman, który był najskuteczniejszym zawodnikiem w drużynie ze Słupska. Amerykanin zdobył 19 punktów i miał po pięć zbiórek i asyst.
- Jestem dumny z mojego zespołu, z tego jak walczyliśmy. Graliśmy twardo przez całe spotkanie i w końcówce mieliśmy nawet swoje szanse na zwycięstwo, ale Sarunas po raz kolejny trafiał bardzo ważne rzuty i to nas załamało - zaznaczył amerykański rozgrywający.
Trzecie spotkanie tych drużyn odbędzie się w środę w Słupsku.