Chorwat dotychczas zagrał w pięciu spotkaniach ligowych Stelmetu Zielona Góra, w których notował średnio 5,2 punktu i 2,4 zbiórki. W ostatnim meczu (przeciwko Treflowi Sopot), Jure Lalić wywalczył sześć oczek i trzy razy zebrał piłkę. - Jure Lalić robi swoje, ja jestem z niego zadowolony. Walczy pod koszem, dobrze nam pomaga. W ostatnim meczu miał cztery faule, trzy razy zatrzymał kontratak rywala, choć nie grał wiele minut. Jestem zadowolony z jego gry. Jure może dać zespołowi jeszcze więcej pod koszem. Jest bardzo skuteczny gdy dostanie piłkę pod kosz. Dobrze zbiera, nieźle broni pick and roll... - komplementuje chorwackiego środkowego Saso Filipovski.
[ad=rectangle]
Zielonogórzanie wygrali 14 z ostatnich 15 spotkań w TBL. Kluczem do sukcesu jest kolektyw, a nie indywidualności. - Moi zawodnicy czasem robią rzeczy, których nie widać w statystykach - myślę tutaj o pomocy w obronie i w ataku. Tych rzeczy statystyki nie pokazują, a właśnie one wpływają na zwycięstwa zespołu. Moich zawodników praktycznie nie ma w pierwszej piątce różnych klasyfikacji, czy to w punktach czy w zbiórkach. W Jeziorze Tarnobrzeg są koszykarze, którzy rzucają po 30 punktów, a drużyna przegrywa. Koszykówka to gra zespołowa, każdy robi swoje - dodał Filipovski.
Gracz bardziej ofensywny. W obronie dużo słabszy. Bardzo często nawet piłki zebrać nie potrafi. Stoi i się pa Czytaj całość