Żartowano z jego słów, a okazały się prorocze. Krzysztof Szubarga nie mylił się

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Krzysztof Szubarga
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Krzysztof Szubarga

Przed meczem kibice Anwilu żartowali, że Krzysztof Szubarga będzie musiał zamienić się koszulkami z gospodarzami, jeśli chce odnieść zwycięstwo w Hali Mistrzów. Po meczu okazało się, że to lider Asseco Gdynia miał rację.

Przed niedzielnym meczem Krzysztof Szubarga w rozmowie z WP SportoweFakty mówił m.in. o ewentualnych przenosinach do Anwilu Włocławek i rywalizacji z liderem PLK.

Rozgrywający Asseco Gdynia odważnie stwierdził: Anwilu aż tak bardzo się nie obawiamy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że możemy zagrać z nimi dobry mecz. Wiemy, że Anwil w tym sezonie nie przegrał jeszcze w Hali Mistrzów, ale kiedyś ta świetna seria musi dobiec końca.

Kibice Anwilu żartowali z jego słów. Mówili, że będzie musiał zamienić się koszulkami, jeśli zamierza odnieść zwycięstwo w Hali Mistrzów.

Po meczu nie było im do śmiechu. Okazało się, że jego słowa były prorocze. Asseco Gdynia zagrało fantastyczne zawody i zasłużenie sięgnęło po wygraną. Goście zdobyli łącznie 105 punktów, trafiając 18 z 30 rzutów z dystansu. Szubarga miał w tym swój udział, zdobywając 18 oczek, 8 asyst i 6 zbiórek.

- Po ostatniej porażce w Gliwicach, gdy zagraliśmy najgorszy mecz w sezonie, do Włocławka przyjechaliśmy bardzo zmobilizowani. Trener Frasunkiewicz powtarzał, że zwycięstwo w Hali Mistrzów jest możliwe, zaszczepił w nas pozytywną energię. Mieliśmy świetną skuteczność, co przełożyło się na końcowy rezultat. Cieszymy się z tej wygranej. To był dla nas mały play-off, bo dzięki tej wygranej nadal jesteśmy w grze o pierwszą "ósemkę" - podkreśla Szubarga.

Gdynianie z bilansem 12:11 zajmują 11. miejsce w tabeli PLK. Do będącego na szóstej pozycji Kinga Szczecin tracą zaledwie jedno zwycięstwo.

ZOBACZ WIDEO Milan nagrodzony za grę do końca. Ogromne pudło Zukanovicia [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: