Koniec sezonu regularnego w NBA zbliża się wielkimi krokami. Washington Wizards oczywiście zagrają w play-offach, jednak nie mają szans na przewagę parkietu nawet w pierwszej rundzie. Biorąc pod uwagę obecny układ sił, rywalem Czarodziejów byliby Cleveland Cavaliers.
Wizards grają bardzo źle. Przegrali trzy mecze z rzędu, a teraz rywalizować będą z San Antonio Spurs, którzy pokonali ich kilka dni temu 98:90. Formę zespołu w ostrych słowach skomentował Bradley Beal.
- Zachowujemy się tak, jakby nam nie zależało. Na ostatni mecz wyszliśmy z nastawieniem, że zwycięstwo przyjdzie samo. Myśleliśmy, że fakt, że nasi przeciwnicy o nic nie grają, zagwarantuje nam łatwą przeprawę. Zostaliśmy mocno sprowadzeni na ziemię - mówił Amerykanin po spotkaniu z New York Knicks (97:101).
Czarodzieje z utęsknieniem czekają na Johna Walla. Kiedy więc 27-latek wróci na parkiet? - Powinien wrócić lada moment. Ma za sobą naprawdę bardzo dobre dwa dni treningu. Jego poziom energii jest wysoki. On nie może się już doczekać, żeby wrócić na parkiet. Wciąż jednak staramy się zachować cierpliwość - podkreślał trener Scott Brooks.
- Będzie świetnie mieć go z powrotem obok siebie. Jeśli tylko będzie w 100 procentach zdrowy i pewny swojej gry - witamy z powrotem. Jego intensywność i zaangażowanie są dla nas bardzo ważne - dodał Beal.
Washington Wizards bez Johna Walla radzić muszą sobie już od 25. stycznia. W tym czasie notują bilans na poziomie 14-11. W ostatnich meczach brak lidera jest jednak bardzo widoczny.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #18. Brat Arkadiusza Milika: Chciałbym, żeby Arek się przełamał