Wielki powrót Sharnee Zoll-Norman do Gorzowa: Jestem tutaj szczęśliwa
- Wróciłam tutaj, ponieważ ta drużyna, po mojej kontuzji więzadeł krzyżowych w kolanie, była jedną z tych, która we mnie wierzyła. Kiedy byłam kontuzjowana w Los Angeles Sparks mnóstwo ludzi w Polsce i na świecie myślało, że to mój koniec lub nie będę już tym samym graczem. Wróciłam do Gorzowa, bo jestem tutaj szczęśliwa - przyznała Sharnee Zoll-Norman.
Nie od dziś wiadomo, że koszykarka z USA stara się mówić po polsku. Na przemian w naszym i swoim ojczystym języku opowiadała o atutach InvestInTheWest ENEA Gorzów Wielkopolski. - Mamy dobrą drużynę, starsze i młodsze zawodniczki. Mamy świetnego trenera, doskonałą organizację, dobre wsparcie i jesteśmy gotowe na wojnę każdego tygodnia - stwierdziła w rozmowie podczas prezentacji drużyny.
Gorzowianki drugi sezon z rzędu występować będą w Energa Basket Lidze Kobiet oraz w Pucharze Europy kobiet (EuroCup). - Dwa mecze w każdym tygodniu są bardzo trudne, ale myślę, że z naszymi fizjoterapeutami i trenerami będziemy gotowe - mówiła nowa-stara zawodniczka AZS-u.
Amerykanka przekazała też kilka słów gorzowskim kibicom, którzy zawsze żywiołowo i bardzo głośno dopingują swoje ulubienice w niewielkiej hali Akademii im. Jakuba z Paradyża, co obrosło już swego rodzaju legendą. - Przychodźcie i wspierajcie nas, jak zawsze. Kocham waszych fanów - powiedziała. - Gorzów ma najlepsze wsparcie - dodała na koniec łamaną polszczyzną.
Gorzowskie Akademiczki w najbliższą sobotę zainaugurują ligowe rozgrywki spotkaniem z Pszczółką Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Początek meczu o godzinie 19:10 w hali przy ul. Chopina 52. Transmisję przeprowadzi telewizja SportKlub.