Polacy walczą o marzenia. Łukasz Kolenda też zgłasza się do draftu NBA

Newspix / Grzegorz Radtke / Na zdjęciu: Łukasz Kolenda (z piłką)
Newspix / Grzegorz Radtke / Na zdjęciu: Łukasz Kolenda (z piłką)

Dokumenty podpisane, zgłoszenie wysłane. Łukasz Kolenda, który na co dzień występuje w Treflu Sopot, jest drugim po Aleksandrze Balcerowskim Polakiem, który zgłosił się do draftu NBA. Wybory klubów poznamy 20 czerwca.

Przed tygodniem informowaliśmy o tym, że 18-letni Aleksander Balcerowski zgłosił się do draftu NBA. Teraz w jego ślady poszedł rok starszy Łukasz Kolenda.

To bezsprzecznie jeden z największych talentów polskiej koszykówki. Filip Dylewicz mówi o nim, że jest bezczelny na boisku, Marcin Gortat chwali się, że kluby NBA o niego pytają. - Jestem świadomy tego, że wiele osób o mnie mówi - mówił w dużej rozmowie z naszym portalem.

Przed rokiem na stronie "ESPN" jego nazwisko pojawiło się w gronie 60 zawodników, którzy mogą zostać wybrani w drafcie 2019.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Cudowny sezon Piątka. "Milan bardzo szybko uzależnił się od naszego napastnika"

Kolenda jest obserwowany podczas meczów w Energa Basket Lidze. Jego poczynania w spotkaniu w Warszawie przeciwko Legii oglądał z trybun Kornel David, skaut Milwaukee Bucks, najlepszej drużyny fazy zasadniczej w lidze NBA.

Koszykarz Trefla przeciętnie w tym sezonie notuje 9,7 punktu i 3,1 asyst na mecz. Średnio na parkiecie spędza ponad 22 minuty. To dla niego pierwszy "poważny" sezon na parkietach polskiej ekstraklasy. Sam nie ukrywa, że ostatnie miesiące są dla niego wielką lekcją pokory. - Popełniam jeszcze błędy i notuję słabsze mecze. Mam dużo do poprawy - szczerze przyznał.

Kolenda ma już za sobą grę w seniorskiej reprezentacji Polski. Trener Mike Taylor jest jego wielkim fanem. Podobnie jak Przemysław Frasunkiewicz, szkoleniowiec kadry U-20, która w zeszłym roku uzyskała awans z Dywizji B do A. Kolenda był MVP całej imprezy. Notował tam średnio 17 punktów na mecz.

Zobacz także: Energa Basket Liga. Duże pieniądze robią różnicę. Drodzy Amerykanie dali niezłe show

Źródło artykułu: