Dobiegła końca saga transferowa z Filipem Matczakiem w roli głównej. Co prawda koszykarza w zielonogórskiej drużynie widział trener Żan Tabak, który przeprowadził z nim długą i merytoryczną rozmowę (Chorwat ceni walory defensywne Polaka - przy. red.), ale ostatecznie Matczak postanowił rozstać się ze Stelmetem Enea BC.
Zobacz także: EBL. Julian Jasiński zagra w Stelmecie. Klub: Świetnie pasuje do naszej koncepcji
Z naszych informacji wynika, że zawodnik podpisał już stosowne porozumienie i jego kontrakt z zielonogórskim klubem przestał obowiązywać.
Matczak swoją karierę będzie kontynuował w Legii Warszawa, zespole, w którym spędził końcówkę ostatniego sezonu. Był jedną z najważniejszych w układance Tane Spaseva. Macedończyk otworzył Polaka, który przeciętnie notował 12,7 punktu i 4,2 asyst.
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarz WP SportoweFakty wziął udział w Tour de Pologne amatorów. "Fajne podjazdy"
- Mnie cieszy fakt, że biorę aktywny udział w grze, a nie tylko stoję w rogu i czekam na piłkę. To mi pasuje, bo w ten sposób mogę rozwijać swoją grę - mówił w trakcie fazy play-off, w której pokazał się z dobrej strony w meczach z Arką Gdynia.
Filip Matczak koszykarzem Legii w sezonie 2019/20 #plkpl @FMatczak
— Legia Kosz (@LegiaKosz) August 11, 2019
https://t.co/lWsfVVdJQ6 pic.twitter.com/GnSgmRlTCQ
WP SportoweFakty ustaliły, że Matczak związał się z warszawskim klubem dwuletnią umową. Polak uzupełni rotację na obwodzie. Dołączy do Sebastiana Kowalczyka, Drew Brandona i Isaaca Sosy.
Zobacz także: Wielkie gwiazdy Energa Basket Ligi nadal bez pracy. Dwóch MVP do wzięcia!