EBL. Piękna, zespołowa koszykówka. To się ogląda! Już widać rękę Tabaka w Stelmecie

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Żan Tabak
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Żan Tabak

Bardzo szybko trenerowi Żanowi Tabakowi udało się wprowadzić swój styl gry w poczynania Stelmetu Enea BC. Zielonogórzanie prezentuja efektowną, zespołową koszykówkę, która rozbija kolejnych rywali. Kibice są zachwyceni. - To się ogląda - powtarzają.

To są kapitalne dni w wykonaniu koszykarzy Stelmetu Enea BC. Zielonogórzanie wygrali cztery ostatnie spotkania, a na dodatek w każdym z nich rzucili... 100 i więcej punktów.

Najpierw Stelmet w Bydgoszczy uzyskał 110 "oczek" (najwięcej w sezonie), później Anwilowi rzucił 101, w lidze VTB Parmie Perm - 106 i w sobotę HydroTruckowi ponownie 106.

W tym ostatnim meczu zielonogórzanie zanotowali aż 36 asyst (najlepszy wynik w EBL).

ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel i jego "Brudna robota". "Powiedziałem im, że tego nie zrobię"

Zobacz także: EBL. Łukasz Majewski: Taka szansa mogła się długo nie pojawić

- Gra w koszykówkę sprawia nam ogromną frajdę i przyjemność. Gramy zespołowo, dzielimy się piłką. Trzymamy się zasad, które wprowadził trener Tabak. Staramy się podążać za nimi w każdym spotkaniu. Widać tego efekty - mówi uradowany Joe Thomasson, rzucający zielonogórskiego zespołu.

Wyniki, ale przede wszystkim styl robią ogromne wrażenie. Kibice są zachwyceni. W końcu nie oglądają drużyny "spasionych kotów", a agresywnie grający zespół, który ma jasno określone zasady w obronie i dzieli się piłką w ataku. Nie jest to plejada gwiazd, a kolektyw, który wie, co i jak ma wykonywać na boisku.

- Trener Tabak jasno określił zasady. Nie będziesz grał w obronie i realizował założeń, to nie będziesz grał. Każdy to zaakceptował - przyznaje Jarosław Zyskowski, który do Stelmetu trafił z Anwilu. Pod skrzydłami Tabaka rozwija swoje umiejętności i jest bardzo pewnym punktem zielonogórskiego zespołu.

Ale nie tylko Zyskowski imponuje formą. Wiele dobrego można powiedzieć na temat innych zawodników - m.in. Przemysława Zamojskiego, który w czterech ostatnich meczach ligowych średnio notował 19,3 punktu, trafiając 16 rzutów z dystansu.

Bardzo dobrze prezentują się także: Ludvig Hakanson, Marcel Ponitka, wspomniany Thomasson, Drew Gordon i Tony Meier. Coraz lepiej prezentuje się podkoszowy Ivica Radić. W nowej roli szybko odnalazł się Łukasz Koszarek, który w ostatnim meczu z Anwilem w 18 minut zdobył osiem punktów i rozdał siedem asyst.

Nowy, mocno odmłodzony Stelmet prezentuje się całkiem przyzwoicie. Warto obserwować zespół Tabaka. Na grę czterokrotnych mistrzów Polski patrzy się z dużą przyjemnością, mimo że w składzie nie ma wcale aż tak drogich zawodników. "Eco Stelmet" (bo tak w tym roku nazywany jest zespół z Zielonej Góry) udowodnia, że pieniądze nie zawsze robią różnicę.

W środę zielonogórzanie zagrają na wyjeździe z MKS-em Dąbrowa Górnicza.

Zobacz także: Milan Milovanović żegna się z Anwilem Włocławek. Serb może zostać w EBL

Komentarze (11)
avatar
-ABC-
13.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jak tam Trollun Asphodell?? Znowu wpiernicz od przeciętnego zespołu??? Znowu setka blisko w plecy???...gracie w kapsle na treningach??? 
avatar
Tańczący z łopatą
13.11.2019
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Oby skuteczność nie zmarniała, bo o zaangażowanie powoli przestaje się martwić. 
avatar
kiks
13.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Obecna gra cieszy. Szkoda tylko milionów władowanych na rozleniwione koty pod rękami przeciętnych trenerów w poprzednich trzech sezonach. 
avatar
Asphodell
13.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
9
Odpowiedz
No to całe szczęście, że ręki trenera nie było widać w meczu w Toruniu, bo nie wiem jak byśmy znieśli stracone ponad 100 pkt :) 
avatar
fazzzi
13.11.2019
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Przyjdą kryzysy, przyjdą porażki... i to też jest normalne. Ważne jak z nich będziemy wychodzić. Ważne, że wiemy co mamy robić. Będzie dyscyplina, uczciwa praca... będą efekty. Nie do przecenie Czytaj całość