NBA. LeBron James się zapomniał. "To jedna z najgorszych rzeczy, jaką zrobiłem w życiu"
- Miałem awarię - mówił po meczu LeBron James, który w pierwszej kwarcie popełnił spektakularny błąd kroków. Dziwiła też reakcja sędziów, a w zasadzie jej brak.
Bojan Bogdanović, kryjący LeBrona nie mógł uwierzyć własnym oczom. Chorwat próbował sygnalizować sędziemu, że ten powinien zareagować, ale przeszło to bez echa. James kozłował na środku boiska, chwycił piłkę, zrobił kilka kroków, po czym wrócił do kozłowania. Ostatecznie wykonał podanie, a gra toczyła się dalej.
Sam LeBron tłumaczył później, że był zaoferowany rywalizacją Kentaviousa Caldwell-Pope'a z Donovanem Mitchellem i zupełnie stracił poczucie, co się dzieje. - W tym samym czasie śledziłem, jak KCP walczy z Donovanem o pozycję. KCP przyspieszył, Donovan go trącił, a on upadł na parkiet. Byłem gotowy wykonać podanie, a tu nagle mój mózg mnie zszokował. Ja naprawdę miałem awarię - mówił James.
ZOBACZ WIDEO MŚ w koszykówce. Polacy zagrali świetny turniej! Czas na igrzyska olimpijskie? "To będzie piekielnie trudne zadanie"LeBron James w całym spotkaniu zdobył 20 punktów i 12 asyst, a jego Los Angeles Lakers pokonali Utah Jazz 121:97 i odnieśli 19. zwycięstwo w sezonie. LBJ martwił się później o sędziów, bo na ich brak reakcji spłynęła duża fala krytyki. - Jest mi przykro z ich powodu, bo ludzie będą ich teraz krytykować i obgadywać. Mam świadomość, że to co zrobiłem było naprawdę kiepskie - podsumował 34-latek.
Bron went for a walk pic.twitter.com/aLOlXpmrnu
— Bleacher Report (@BleacherReport) 5 grudnia 2019
Czytaj także: Wielka kontrowersja z udziałem Tony'ego Wrotena. Trener AEK: On popełnił błąd
Czytaj także: Skandal w NBA. Sędziowie nie zaliczyli wsadu Jamesa Hardena