Trwające rozgrywki wydają się być przełomowymi dla Normana Powella. Rzucający Toronto Raptors stał się jednym z najlepszych zawodników swojej drużyny, co wyraźnie odzwierciedlają jego osiągnięcia. Dobra gra 26-latka nie umknęła również uwadze władzom NBA, które każdego tygodnia wybierają najlepszych graczy obu konferencji. Tym razem w gronie wyróżnionych znalazł się właśnie rzucający kanadyjskiej ekipy.
Ostatnie spotkania były w wykonaniu Powella rewelacyjne. W starciu z Golden State Warriors przyćmił on nawet niejako powrót do gry samego Stephena Curry'ego. Rzucił tej nocy 37 punktów, czym poprowadził Raptors do 8-punktowej wygranej nad wicemistrzami ligi. Oprócz tego był głównym autorem zwycięstw nad Phoenix Suns oraz Sacramento Kings.
Na Zachodzie z kolei najlepszym uznano LeBrona Jamesa i taki wybór nikogo nie może dziwić. Lider Los Angeles Lakers poprowadził swój zespół do kompletu trzech triumfów, z czego dwa Jeziorowcy odnieśli w starciach z rywalami, uznawanymi obok nich za głównych faworytów do mistrzowskiego tytułu. Warto także dodać, że w obu meczach bliski był osiągnięcia triple-double. Przeciwko Milwaukee Bucks zanotował 37 "oczek" oraz po 8 kluczowych podań i zbiórek, natomiast w pojedynku z LA Clippers miał 28 punktów, 9 asyst, do czego dołożył 8 zebranych piłek.
Dzięki ostatnim spotkaniom Lakers umocnili się na fotelu liderów Konferencji Zachodniej. Obecnie legitymują się oni bilansem 49-13 i mają już całkiem sporą przewagę nad grupą pościgową na czele z właśnie Clippers (43-20). Z kolei Raptors zajmują 2. miejsce na Wschodzie (46-18), ustępując jedynie Milwaukee Bucks (53-12).
NBA Players of the Week for Week 20.
— NBA (@NBA) March 9, 2020
West: @KingJames (@Lakers)
East: @npowell2404 (@Raptors) pic.twitter.com/ei2WULcAun
Czytaj także:
NBA walczy z koronawirusem. Na początek zakaz dostępu mediów do klubowych szatni >>
EBL. Mecze zgodnie z planem, ale bez udziału publiczności. Do odwołania! >>
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piłkarz przeżuł i połknął kartkę z radami od trenera