NBA. Karl-Anthony Towns stracił matkę. Kobieta zmarła wskutek koronawirusa

Facebook / NBA / Karl-Anthony Towns stracił matkę
Facebook / NBA / Karl-Anthony Towns stracił matkę

Chora na COVID-19, Jacqueline Cruz-Towns, matka gwiazdy NBA przez ponad miesiąc walczyła z chorobą. Od 25 marca była wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Zmarła 13 kwietnia.

NBA pogrążone w żałobie. Jacqueline Cruz-Towns, matka gwiazdy Minnesoty Timberwolves, Karla-Anthony'ego Townsa, zmarła wskutek komplikacji związanych z koronawirusem. Rodzina poinformowała o tym w poniedziałek. Miała 58 lat.

"Jackie była: żoną, matką, córką, babcią, siostrą, ciotką i przyjacielem. W rodzinie Towns była źrodłem niesamowitej siły. Była niezwykle opiekuńczą i kochającą osobą, która miała wpływ na wszystkich, których spotkała. Jej pasja była namacalna, a energia nigdy nie zostane zastąpiona" - pisze w oświadczeniu rodzina zmarłej Jacqueline Cruz-Towns.

Jej syn, Karl-Anthony Towns 25 marca opublikował na swoim Instagramie poruszający film. Koszykarz powiedział łamiącym głosem, że jego mama przejawiała symptomy COVID-19 i trafiła do szpitala. Zaczęło się od kaszlu, później kobieta narzekała na płuca, a także dostała wysokiej gorączki, sięgającej ponad 39 stopni. Była wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, podpięta do respiratora.

"Możemy to pokonać, ale to poważna sprawa i musimy zachować ostrożność" - pisał Towns . "Dzielę się swoją historią w nadziei, że wszyscy zaczną zostawać w domach! Potrzebujemy więcej sprzętu i musimy pomóc personelowi medycznemu, który jest na pierwszej linii frontu" - zaznaczał wtedy.

Środkowy Timberwolves powiedział w tamtym wideo, że zarówno jego matka, jak i ojciec, zaczęli odczuwać objawy choroby COVID-19. Kiedy poddali się badaniom na obecność wirusa SARS-CoV-2, potwierdziły one zakażenie.

Ojciec koszykarza również był hospitalizowany, ale w końcu zaczął czuć się lepiej i mógł opuścić szpital. Jacqueline Cruz-Towns walczyła z koronawirusem przez ponad miesiąc. Uległa chorobie 13 kwietnia.

Karl-Anthony Towns w wywiadzie w 2017 roku dla ESPN podkreślał, jak bliskie są jego relację z mamą. Mówił też, że przez 20 lat pracowała ona na wydziale medycznym na Uniwersytecie Rutgersa w New Jersey.

Rodzina zmarłej kobiety podziękowała za otrzymane wsparcie, poprosiła także o uszanowanie prywatności w czasie żałoby.

Czytaj także: Kobe Bryant upamiętniony przez Nicka Kyrgiosa. Australijczyk pokazał niesamowity tatuaż
Marcin Dymała nie lubi przegrywać. "Mówią, że ja na boisku i poza nim to dwie różne osoby" 

ZOBACZ WIDEO: Nasz dziennikarz na pierwszym froncie walki z koronawirusem. "To staje się rutyną"

Źródło artykułu: