Dennis Rodman nie ma wątpliwości. "Podczas przerwy Jordana, Scottie Pippen był najlepszy na świecie"
To właśnie niski skrzydłowy był uznawany za prawą rękę Jordana i naturalnie drugą opcję w ataku Bulls. Zmieniło się to jednak w momencie, gdy po pierwszych trzech mistrzostwach, Michael postanowił zamienić basket na baseball. - W latach 1993-95 to właśnie Scottie Pippen był najlepszym koszykarzem na świecie. Przewodził drużynie w każdej statystyce - zaznaczył niedawno w programie First Take Dennis Rodman.
Jeden z najlepszych zbierających lat 90. pojawił się w Chicago w 1995 roku. Wcześniej występował w San Antonio Spurs, ale jeszcze przed tym był wielkim rywalem "Byków". Jako członek również legendarnych Detroit Pistons, czyli "Bad Boys", dwukrotnie wygrywał NBA w latach 89-90. Wtedy Jordan nie był w stanie się im przeciwstawić. Stało się to możliwe dopiero wówczas, gdy u jego boku pojawił się Pippen.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Igrzyska olimpijskie przełożone o kolejny rok? Paweł Korzeniowski mówi o japońskich komentarzachNiski skrzydłowy nie był jednak w stanie poprowadzić drużyny do większego sukcesu, chociażby w postaci finału konferencji. Bulls odpadli w drugiej rundzie fazy play-off zarówno w sezonie 93/94, jak i 94/95, kiedy MJ ponownie był już w składzie (wrócił do gry na kilkanaście meczów przed końcem fazy zasadniczej). Można więc nie zgodzić się ze słowami Rodmana, ale fakty są takie, że aby sięgać po tytuły mistrzowskie, Jordan u boku musiał mieć Pippena. I tak samo na odwrót.
"When Michael Jordan left in '93 ... Scottie Pippen was the best player in the world."
— First Take (@FirstTake) April 20, 2020
—Dennis Rodman pic.twitter.com/AppK0XjHTt
Czytaj także:
Lou Williams w LA Clippers do końca kariery? "Nie planuje gry w innym klubie" >>
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.