Russell Westbrook poinformował ostatnio, że jest zakażony wirusem SARS-CoV-2 i dlatego nie mógł udać się razem ze swoim zespołem do Disneylandu w Orlando. Co z Jamesem Hardenem?
Shams Charania z The Athletic zaczął spekulować, że być może leworęczny koszykarz Houston Rockets poczeka za Westbrookiem i dopiero wtedy uda się na Florydę. Stało się jednak inaczej. Harden we wtorek zameldował się parku rozrywki Walt Disney World Resort. Czuje się dobrze, wszystko z nim w porządku.
Dlaczego pięć dni po tym, jak na Florydę dotarli Houston Rockets? Nie wiadomo i wydaje się, że MVP z 2018 roku nie zamierza się tłumaczyć.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie tylko świetnie skacze o tyczce. Akrobatyczne umiejętności Piotra Liska
James Harden zostanie teraz poddany kwarantannie i zanim dołączy do drużyny, będzie musiał trzykrotnie otrzymać negatywny wynik testu na koronawirusa.
30-latek w 61 dotychczasowych meczach sezonu 2019/2020 notował średnio 34,4 punktu, 6,4 zbiórki oraz 7,4 asysty. Teksańczycy do momentu zawieszenia ligi legitymowali się bilansem 40-24, który dawał im 6. miejsce w Konferencji Zachodniej.
Houston Rockets pierwszy sparing rozegrają 24 lipca z Toronto Raptors, a 31 dnia miesiąca wznowią sezon zasadniczy spotkaniem z Dallas Mavericks.
The Beard has arrived! pic.twitter.com/WrTZMclEDh
— Houston Rockets (@HoustonRockets) July 15, 2020
Czytaj także: Travis Diener trafił rzut warty milion dolarów
Miał wypełnić lukę w Nets, ma koronawirusa. Michael Beasley opuścił Orlando