EBL. Janusz Jasiński: To dobry Stelmet za małe pieniądze [WYWIAD]

Newspix / Tomasz Browarczyk / Na zdjęciu: Janusz Jasiński
Newspix / Tomasz Browarczyk / Na zdjęciu: Janusz Jasiński

- To kolejny etap naszego planu naprawczego. Wszystko idzie zgodnie z planem. Udało nam się zbudować dobrą drużynę za małe pieniądze. VTB? Będzie. Jeśli Real doleci do Moskwy, to my też to zrobimy - mówi Janusz Jasiński.

[b]

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Za jaką kwotę został zbudowany skład Stelmetu Enea BC na ten sezon?
[/b]
Janusz Jasiński, właściciel Stelmetu Enea BC Zielona Góra: Tegoroczny budżet na zawodników i sztab trenerski jest mniejszy o 5-10 procent w stosunku do zeszłego sezonu. To kolejny etap naszego planu naprawczego, który rok temu wdrożyliśmy w życie. Wiem, że przyjęło się mówić "Eco Stelmet", choć ja osobiście nie lubię tego sformułowania. To dobry Stelmet za małe pieniądze.

Jaki będzie nowy Stelmet Enea BC? Z zeszłego sezonu udało się zatrzymać tylko dwóch zawodników: Łukasza Koszarka i Marcela Ponitkę.

Przedstawiliśmy ofertę zawodnikom z poprzedniego sezonu. Na takich samych warunkach jak w roku ubiegłym, ale nie byli usatysfakcjonowani taką propozycją. Rozegrali dobry sezon i oczekiwali większych pieniędzy. Ale uważam, że w dobie koronawirusa brak obniżki to podwyżka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skoczył nie w Wiśle, a... do wody! Efektowne salto Karla Geigera

Pozyskaliśmy takich graczy, którzy chcieli u nas grać za określone pieniądze. Ten zespół bardzo mi się podoba, bo jest stworzony zgodnie z filozofią trenera Tabaka. Wszystko ze sobą gra, każdy element jest odpowiednio dopasowany. Należy docenić pracę nie tylko trenera Tabaka, ale też jego ludzi ze sztabu szkoleniowego. Przyjazd hiszpańskiego asystenta pokazuje, że Żan chce mieć wokół siebie sprawdzonych ludzi, którzy służą radą w trudnych momentach.

Dlaczego hiszpański asystent? Były rozmowy z Polakami?

Tak, ale ostatecznie nic z tych rozmów nie wyszło. Mogę zdradzić, że mieliśmy na celowniku kilku polskich trenerów. Zależało nam na tym, bo byliśmy nieco poparzeni po pracy z czarnogórsko-serbską brygadą. Ten rozdział nie był najlepszy w historii klubu. Chcieliśmy uniknąć takiej sytuacji, że trenerzy mówią w swoim języku w autobusie i nikt ich dookoła nie rozumie. Trzeba to prowadzić w języku angielskim, tak aby wszystko było zrozumiałe. Wracając do Felixa Alonso. Trochę trudno zrozumieć mi to, że Hiszpan przychodzi do klubu za takie pieniądze, które Polakowi się nie opłacają.

Czy skład Stelmetu będzie jeszcze wzmocniony? Dołączy jeszcze ktoś do zespołu?

Trener Tabak powiedział jasno: "uczę się tego zespołu i potrzebuję jeszcze trochę czasu na rzetelną ocenę". I widać, że na razie ten proces poznawania trwa. Jest kilka filarów tego zespołu, jest też kilka znaków zapytania. Myślę, że za jakiś czas wspólnie usiądziemy i będziemy dyskutować o przyszłości zespołu.

Nie da się ukryć, że jednym z filarów Stelmetu Enea BC jest Marcel Ponitka. On - od momentu przyjścia do Zielonej Góry - zrobił duże postępy w grze.

Cieszę się, że wybrał naszą propozycję. Mocno o niego walczyliśmy. Uważam, że Marcel jest jednym z najciekawszych zawodników młodego pokolenia w Polsce. Robi stałe postępy, rozwija swoją grę. Każdy zawodnik u trenera Tabaka dostanie swoją szansę. Tylko kwestia, jak ją wykorzysta. Jeśli będzie wykonywał jego polecenia, to będzie miał pewne minuty w rotacji, ale też jego umiejętności pójdą do góry.

Wróćmy do tematu wzmocnień. One są możliwe, bo w ostatnich dniach FIBA zdjęła ban na przeprowadzenie transferów. Udało się spłacić część zaległości?

Powiem wprost: każdy z nas ma swoją pracę do wykonania. Trener Tabak ma swoje zadania, zawodnicy swoje, a ja jeszcze inne. Działam na swoim poziomie. Dopóki będę mógł to robić, to będziemy spokojnie funkcjonować, nie ma żadnych problemów w tym momencie. Wszystko idzie zgodnie z planem. Należy pamiętać o tym, jak trudno jest się utrzymać na tym samym poziomie przez wiele lat. Niewielu klubom to się udało. My jesteśmy jednym z nich.

Jak formalnie wygląda proces zdjęcia bana na transfery przez FIBA?

Według praktyki BAT nie musimy spłacić wszystkiego, by ban został zdjęty. Wystarczy, że druga strona poinformuje BAT, że osiągnęła z nami porozumienie. Jeśli tego nie uda się osiągnąć, to wtedy FIBA narzuca kwoty i terminy wykonalności. Trzeba spłacić pierwszą ratę, żeby móc ponownie wykonywać transfery.

Trenerem Stelmetu Enea BC jest Żan Tabak
Trenerem Stelmetu Enea BC jest Żan Tabak

Z Polskiego Cukru w ostatnim czasie odszedł Maciej Wiśniewski, który przez kilka lat pełnił funkcję prezesa klubu. Jak pan zareagował na jego decyzję?

Bardzo szkoda, że Maciek Wiśniewski odszedł. Uważam, że popełnił błąd.

Dlaczego?

Bo najłatwiej jest się poddać. Niestety. W życiu szanujemy tych ludzi, którzy się nie poddają. Moim zdaniem się poddał, a nie powinien tego robić. Powinien zostać i walczyć dalej.

Co z przyszłością ligi VTB? Klub będzie występował w rozgrywkach zgodnie z założeniami?

Tak, a czemu ma być inaczej? Przez koronawirusa? Nie popadajmy w panikę, apeluję do wszystkich o rozsądek. Pamiętajmy o zabezpieczeniach, stosujmy się do ogólnych wytycznych, ale walczmy z koronawirusem. A walką nie jest zamykanie i unikanie. Wierzę, że uda się opanować sytuację w Europie, tak aby kluby mogły normalnie rozgrywać mecze na międzynarodowej arenie. Jeśli Real doleci do Moskwy, to proszę mi wierzyć, że Stelmet też do Rosji doleci. Szczerze? Jestem spokojniejszy o rozgrywki VTB niż o inne rozgrywki europejskie.

Dlaczego?

Bo VTB to jest jedna kultura podejścia do walki z koronawirusem. Widać, że w Europie każdy kraj działa po swojemu, ma inne podejście do działania z pandemią. Żeby grać w Rosji, my - tak jak w poprzednich latach - musimy wyrobić wizy zawodowo-pracownicze. Proces jest w toku.

Zobacz także:
Nowy sponsor i większe pieniądze. Start Lublin szykuje hitowy transfer! [WYWIAD]
EBL. Dariusz Kondraciuk: Tabak i długo, długo nikt. Strategia Mihevca nieco kuleje [WYWIAD]
EBL. Łukasz Koszarek: To mój najniższy kontrakt od czasów Polonii [WYWIAD]

Źródło artykułu: