Oliver Vidin: PLK jest bardzo mocna. Zastal? Mam pewien pomysł [WYWIAD]

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Oliver Vidin
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Oliver Vidin

- Chcemy zdobyć mistrzostwo Polski. Dla nas dobrą informacją jest to, że Enea Zastal gra podobną koszykówkę. Mam pomysł na to jak z nimi rywalizować. "Bańka?" To mi się nie podoba - mówi trener Oliver Vidin.

[b]

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Czy awans do półfinału, strefy medalowej można uznać za wielki sukces Śląska Wrocław?
[/b]
Oliver Vidin, trener Śląska Wrocław: Powiem w ten sposób: moim celem było i jest zdobycie mistrzostwa Polski, mimo nie największego budżetu w PLK i tego, że w naszym składzie jest dużo niedoświadczonych Polaków. Tak naprawdę tylko nasz kapitan Michał Gabiński grał wcześniej w fazie play-off. Olek Dziewa jeszcze niedawno grał tylko w II lidze, teraz w tym sezonie zrobił ogromny krok do przodu, stał się zawodnikiem reprezentacji Polski.

Staramy się promować młodych zawodników, swoje minuty dostają Wójcik, Szlachetka, Tomczak, Gordon czy Marchewka. Mam przekonanie, że wraz z moim sztabem i klubem, jako całą organizacją, wykonaliśmy bardzo dobrą pracę. Lista z sukcesami w tym sezonie jest długa. I wiele osób - nie tylko pracujących w klubie, ale przyjaciół i wielkich fanów Śląska - zasługuje na olbrzymie słowa uznania, bo razem na te sukcesu zapracowaliśmy. I liczę, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.

Mówi pan o rozwijającej się młodzieży i ja się z tym zgadzam, ale mi najbardziej w Śląsku imponuje dobór zawodników zagranicznych. Wszyscy są ważnymi postaciami. Każdy wybór był udany. To duża rzecz!

Z tego miejsca chciałbym podziękować władzom Śląska za zaufanie w procesie budowania zespołu. Uwierzyli we mnie i w moje umiejętności. To dla trenera duża sprawa. W pierwszym sezonie, gdy obejmowałem zespół, była między nami taka umowa: "nie możesz nikogo zmienić, grasz tym, co jest". Zgodziłem się na to, mimo że zespół miał bilans 3:6 i był na 14. miejscu. W ramach tej umowy był też punkt: "jak zrobisz play-off, zostajesz na kolejny sezon". Wydawało się, że to niemożliwe, science-fiction, ale po trzech miesiącach byliśmy na 7. miejscu. Zrealizowałem cel, dlatego w kolejnym sezonie pozwolono mi zbudować skład. Choć - tak jak mówiłem wcześniej - nasze możliwości finansowe były mocno ograniczone. Nie mogliśmy sobie pozwolić na zatrzymanie Łączyńskiego i Wojciechowskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę

Nasi obcokrajowcy nie są drodzy. To są w większości zawodnicy młodzi, bez większego doświadczenia, którzy cały czas uczą się koszykówki na tym poziomie. Dla Jovanovicia i Stewarta to są pierwsze play-off w karierze. Oni są w podobnym wieku jak Olejniczak z Trefla. Doświadczenie mają Gibson, Ramljak i McCauley, ale ten ostatni przez dwa miesiące miał problemy ze zdrowiem. Dopiero teraz wrócił do gry i bardzo nam pomógł w serii z Treflem.

Jaki jest główny atut Śląska?

Zespół. Udało się zbudować taką grupę ludzi, którzy chcą ze sobą grać. Trzymają się razem. Nie ma żadnych grupek w zespole, każdy ze sobą rozmawia. Relacje są bardzo jasne i otwarte. Dążyliśmy do tego, by drużyna była takim połączeniem młodości z doświadczeniem.

Jak będzie z Zastalem w półfinale? Stoicie na straconej pozycji?

Nie, dlaczego? Będzie bardzo ciężko, ale ja mam pomysł na to jak z nimi grać i rywalizować. Powtarzam: chcemy zdobyć mistrzostwo Polski. Dla nas dobrą informacją jest to, że Enea Zastal gra podobną koszykówkę do nas i ma podobny styl. Na pewno będą niespodzianki. W play-off zawsze tak jest. Sam tego doświadczyłem.

W Finlandii?

Tak. Chciałem właśnie o tym powiedzieć. W 2015 roku zdobyłem mistrzostwo w II lidze fińskiej z zespołem Nokia BC. Tam wtedy współpracowałem z Jay Threatem, który teraz grał w PGE Spójni. W kolejnym sezonie celem było utrzymanie w lidze. A my zrobiliśmy... brązowy medal, pokonując w play-off Kataję Basket, renomowany zespół w Finlandii. Różnica między naszymi budżetami była dużo większa, niż jest teraz między Śląskiem a Zastalem. Wszystko jest możliwe.

Zwłaszcza, że gracie na terenie neutralnym...

Akurat to mi się nie podoba. Rozumiem kwestie zdrowotne i bezpieczeństwa, ale uważam, że każdy powinien mieć ten atut własnej hali w play-off.

Jakie ma pan zdanie na temat PLK? Jak się panu podoba poziom rozgrywek?

O polskiej lidze i jej organizacji mogę mówić tylko w pozytywnych słowach. Liga jest bardzo silna. W każdej lidze jest tak, że obcokrajowcy decydują o sile i poziomie rozgrywek. Wiem, że kiedyś w PLK obowiązały różne zasady: "przepis o dwóch Polakach na parkiecie", "przepis o młodzieżowcu". Teraz nie ma limitów i to mocno zmienia sytuację. Nie ma tego, że przewagę mają te zespoły, które posiadają np. kadrowiczów. Teraz każdy ma swoje szanse. Każdy może z każdym rywalizować. Brak odpowiedniej koncentracji i jesteś martwy w PLK!

To też widać na międzynarodowej arenie. To nie jest przypadek, że Stal Ostrów jest w TOP4 FIBA Europe Cup, a Zastal już dawno zakwalifikował się do play-off VTB, pokonując po drodze Uniks, CSKA czy Chimki, kluby z gigantycznymi budżetami. A proszę zobaczyć, że Śląsk ograł zarówno Stal i Zastal. Ograliśmy ostrowian, mimo że mieliśmy tylko 3 obcokrajowców, a oni mieli ich aż sześciu.

Jedyne co mi się nie podoba to fakt, że niektórzy mogą mieć pięciu obcokrajowców, a niektórzy sześciu. To jest ogromna różnica, duża przewaga na korzyść tych, którzy mogą mieć jednego więcej gracza zagranicznego.

Imponuje mi to, jak szybko nauczył się pan mówić w języku polskim. To budzi respekt!

Dużo ludzi mi mówi, że mam dar do nauki języków obcych. Jestem w stanie porozumieć się w siedmiu językach. Polskiego aż tak dobrze jeszcze nie znam, ale dużo rozumiem, staram się jak najwięcej mówić. Mogę zdradzić, że waszego języka uczę się "na ulicy". Dużo mi dają rozmowy z kolegą, którego tutaj w Polsce poznałem. W klubie też rozmawiamy po polsku, z prezesem Lizakiem i dyrektorem Łuczakiem. Już na samym początku mojego pobytu w Polsce poprosiłem, by rozmawiać po polsku, a ewentualne sporne kwestie wyjaśniać po angielsku. To mi bardzo pomagało w szybszej nauce i pełnym zrozumieniu waszego języka.

Na konferencjach też mówi pan w naszym języku.

A czemu mam mówić po angielsku? Jestem w Polsce. Chcę mówić po polsku.

Trener też jest znany ze szczerych opinii, często mówi to, co myśli. Trochę się panu za to dostaje. Tak było, gdy powiedział pan, że gdyby Anwil zagrał w play-off, to będzie cud. Wtedy na Twitterze było gorąco.

Tak powiedziałem, bo byłem rozczarowany tym, co dzieje się w takim klubie. Anwil powinien grać w fazie play-off w każdym sezonie. Zawsze! Nie może być takiej sytuacji, że klub, który ma największy budżet, kończy rozgrywki na 13. miejscu. To fatalnie wygląda. To jest niemal niemożliwe do powtórzenia.

Fakt. Jestem szczery i być może to mój... największy problem. Wiem, że w Polsce nie wszystkim się to podoba, ale uwierz mi, że w Serbii jest podobnie. Gdy powiesz prawdę, to jest skandal. Lepiej nie mówić prawdy, być dyplomatą.

Zmieni się pan?

Mam 43 lata. Jestem "starym koniem", więc będzie ciężko (śmiech). Musi być taki jeden w lidze.

Jaka jest przyszłość Olivera Vidina?

Po tym sezonie kończy mi się kontrakt w Śląsku Wrocław, a teraz nie miejsce i czas by o tym myśleć. W stu procentach skupiam się na play-off i jak najlepszych wynikach mojego zespołu. Do ostatniej syreny w tym sezonie tylko to się liczy.

W kuluarach mówi się o propozycji z Zastalu. Jest coś na rzeczy?

Bardzo szanuję dokonania drużyny z Zielonej Góry, od dawna dobrze znam trenera Tabaka i uważam, że wykonał i wykonuje tam świetną pracę. Ale w kontekście Zastalu myślę w tej chwili tylko o jednym - jak ich trzy razy pokonać w półfinale play-off.

Enea Zastal BC Zielona Góra - WKS Śląsk Wrocław

Mecz 1 - 13.04.2021 (wtorek), godz. 20:05, transmisja w Polsat Sport Extra
Mecz 2 - 14.04.2021 (środa), godz. 20:05, transmisja w Polsat Sport Extra
Mecz 3 - 16.04.2021 (piątek), godz. 20:25, transmisja w Polsat Sport
Ew. mecz 4 - 17.04.2021 (sobota), godz. 20:25, transmisja w Polsat Sport Extra
Ew. mecz 5 - 19.04.2021 (poniedziałek), godz. 17:55

Zobacz także:
Maciej Lampe nie ozłocił Kinga! Mocno chybiona inwestycja
Rafał Juć, skaut NBA: W PLK potrzeba dyrektorów sportowych [WYWIAD]
Gortat posądzony o naruszenie "świętości Lewandowskiego". Jest odpowiedź byłej gwiazdy NBA
Adrian Bogucki: Gdy zadzwonił Zastal, pomyślałem: "serio? chyba żartujesz!" [WYWIAD]

Źródło artykułu: