Miał ponad 20 kg nadwagi! Szokujące kulisy przyjazdu gwiazdy do PLK

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: D.J. Shelton
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: D.J. Shelton

- To nie był ten D.J. Shelton, którego wszyscy zapamiętaliśmy. Przyjechał z 20-kilogramową nadwagą, a nie umiał tego zaakceptować. Proponowaliśmy try-out, ale kręcił nosem - mówi nam Michał Dukowicz z MKS-u.

To miał być wielki powrót do Energa Basket Ligi. Pozyskanie D.J. Sheltona przez władze MKS-u Dąbrowa Górnicza było odbierane w kategorii "hitu transferowego", mimo że Amerykanin miał bardzo długą przerwę ze względu na poważne problemy zdrowotne. Wszyscy w klubie pamiętali jego kapitalne występy w sezonie 2017/2018. Notował średnio 17,6 punktu i 10 zbiórek. Był podkoszową "bestią", jednym z najlepszych zawodników w rozgrywkach. Shelton był bardzo głodny gry i sam zgłosił się do Michała Dukowicza, asystenta w MKS-ie, który odpowiada za scouting w dąbrowskim klubie. W rozmowie z WP SportoweFakty odsłania nam kulisy pozyskania 30-letniego zawodnika.

- Zawodnik sam się do mnie zgłosił, powiedział, że chce wrócić do grania. Od razu tę informację przekazałem trenerowi Winnickiemu i prezesowi Żakowi. Podjęliśmy wspólną decyzję: "ryzykujemy!" Znaliśmy jego wartość sportową, którą prezentował wcześniej, ale zdawaliśmy też sobie sprawę z tego, że ostatnio miał długą przerwę. Wiedzieliśmy, jak przebiega jego rehabilitacja, jakim zabiegom był poddawany. Zawodnik cały czas nas zapewniał, że jest w życiowej formie fizycznej, więc stwierdziliśmy, że warto zaryzykować - mówi nam Michał Dukowicz, który zdradza, że Shelton do Polski mógł wrócić już rok temu. Jeden z klubów mocno się nim interesował, ale finalnie nic z tego nie wyszło. Faktem jest, że asystent Jacka Winnickiego cały czas monitorował jego sytuację.

Z wielkiego powrotu jednak nici. Jego forma fizyczna pozostawia wiele do życzenia. Choć jeszcze w maju nic na to nie wskazywało. Koszykarz - co mówi nam Dukowicz - zapewniał, że czuje się znakomicie, dawno nie był w takiej formie. A do Polski... przyjechał z wielką, ponad 20-kilogramową nadwagą. Wynik tkanki tłuszczowej zszokował wszystkich w klubie. To też sprawiło, że Shelton stał się tylko środkowym, a MKS ma na tej pozycji już komplet. Zawodnik nie przeszedł testów, co oznaczało, że kontrakt nie wszedł w życie. - Był odpowiednio skonstruowany i zabezpieczony przed takimi sytuacjami - zaznacza rozmówca.

ZOBACZ WIDEO: Zmiana składu sztafety przed finałem dała złoty medal? "Słabsi zawodnicy zostali wymienieni na szybszych"

- Zawodnik przyjechał kompletnie nieprzygotowany. Miał ponad 20-kilogramową nadwagę, zmieniło się także jego podejście i zachowanie. To nie był ten D.J., którego wszyscy zapamiętaliśmy z pozytywnej strony. Nie chciał zrozumieć zaistniałej sytuacji - mówi asystent Jacka Winnickiego.

Słyszymy, że MKS... chciał dać Sheltonowi szansę. To miał być miesięczny try-out, podczas którego zawodnik mógł zejść z wagi i dojść do optymalnej formy. W MKS-ie bardzo liczyli na jego transfer i umiejętności, zwłaszcza, że kontrakt był mały jak na warunki PLK. Warto dodać, że Amerykanin grał za wielkie pieniądze w VTB i Turcji - to były gigantyczne umowy (nieosiągalne dla polskich klubów).

- Faktycznie zaproponowaliśmy mu miesięczny try-out, by w tym czasie zbił wagę i doszedł do formy, ale zawodnik kręcił nosem, nie do końca był zadowolony z takiego rozwiązania. Więc uznaliśmy, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozstanie. Wszystko odbyło się w zgodzie. Co prawda jego kontrakt był mały pod względem finansowym, ale nie chcieliśmy podejmować ryzyka, bo Shelton - przy swoich gabarytach - stał się graczem na pozycję "pięć", a tam mamy Sobina i Motylewskiego. Nie potrzebowaliśmy trzeciego gracza na "piątkę" - komentuje Michał Dukowicz.

To zmienia sytuację podkoszową w dąbrowskim klubie. Jeszcze do niedawna pod dużym znakiem zapytania stała przyszłość Milivoje Mijovicia. Zawodnik normalnie trenuje i gra, a sztab szkoleniowy MKS-u jest blisko pozyskania dwóch nowych zawodników zagranicznych. Nazwiska mają być znane na dniach.

- Jesteśmy blisko pozyskania dwóch zawodników na pozycje 2/1 i 3/2. Lada moment będą ogłoszeni - informuje asystent w MKS-ie Dąbrowa Górnicza.

Ważne kontrakty: Nic Moore (S.L. Benfica), Adam Brenk (Weegree AZS Politechnika Opolska), Filip Małgorzaciak (Sokół Łańcut), Marcin Piechowicz (HydroTruck Radom), Alan Czujkowski (Miasto Szkła Krosno), Mikołaj Ratajczak (kontrakt zawieszony), Michał Nowakowski, Milivoje Mijović, Josip Sobin (Arged BMSlam Stal), Jakub Motylewski

Zainteresowanie: dwóch obcokrajowców (2/1 i skrzydłowy)

Zobacz także:
Najgłośniejszy transfer tego lata? Zyskowski mówi nam, dlaczego wybrał Zastal [WYWIAD]
Szokujący powrót do Polski. Amerykanin zdradza nam kulisy zaskakującej decyzji
Karuzela transferowa w PLK. Grek do Stali, powrót Tarranta? Sprawdź składy!
Mistrz Polski poluje na topowych graczy. Właściciel mówi nam o też Garbaczu, Groselle'u i Zyskowskim [WYWIAD]

Komentarze (0)