Kolejny polski trener w PLK! Przed nim wielkie wyzwanie

Co prawda są to jeszcze informacje nieoficjalne, ale wszystko wskazuje na to, że Arkadiusz Miłoszewski już za kilka dni obejmie oficjalnie stery w Kingu Szczecin. Przed nim ostatnia, sentymentalna podróż z Zastalem.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Arkadiusz Miłoszewski WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Arkadiusz Miłoszewski
Trener Miłoszewski to kolejna postać - po Hrycaniuku, Zamojskim i Koszarku - która żegna się z Enea Zastalem BC po przepracowaniu kilku lat. W Zielonej Górze był od 2014 roku, pełniąc rolę asystenta u m.in. Saso Filipovskiego, Artura Gronka czy Żana Tabaka. Od tego czasu Miłoszewski z Zastalem zdobył cztery mistrzostwa i po trzy Puchary i Superpuchary Polski.

Mocno zżył się z klubem, miastem, ludźmi dookoła zespołu. Lubiany i szanowany, dlatego gdy pojawiły się informacje, że może odejść do innego pracodawcy, kibice mieli nadzieję, że jednak do tego nie dojdzie, i zostanie co najmniej do końca sezonu. - To świetny fachowiec, ma ogromną wiedzę - powtarzali.

Z tej wiedzy i już niemałego doświadczenia chcą teraz skorzystać w Szczecinie. Właściciel Kinga Krzysztof Król już w zeszłym tygodniu - o czym informowaliśmy na WP SportoweFakty - odbył spotkanie z Miłoszewskim. Obaj w ostatnią sobotę mieli dyskutować o wspólnej przyszłości. Rozmowa była na tyle owocna, że Miłoszewski we wtorek poprosił  Janusza Jasińskiego o spotkanie, na którym przekazał, że chce zmienić pracodawcę. Właściciel Zastalu powtarzał, że nie będzie mu blokował możliwości rozwoju i pracy na stanowisku pierwszego trenera w innym zespole.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia znokautowany. Polała się krew!

Osiągnęli porozumienie, na mocy którego Miłoszewski poleciał do Rosji na dwa ostatnie mecze z Enea Zastalem BC Zielona Góra w ramach rozgrywek VTB. Wicemistrzowie Polski zagrają w niedzielę z CSKA Moskwa, a we wtorek zmierzą się z Uniksem Kazań. To będzie sentymentalna podróż dla Miłoszewskiego, który przez ostatnie lata analizował rywali Zastalu w lidze VTB. Za czasów trenera Tabaka mnóstwo czasu spędził na analizach i dyskusjach. I to właśnie Chorwat natchnął Polaka do tego, by w przyszłości spróbować swoich sił w roli pierwszego trenera.

- Trener Tabak nie chce mieć w swoim sztabie ludzi, którzy przez całe życie będą tylko asystentami. Chce mieć ludzi, którzy mają ambicje bycia pierwszym trenerem. On sam taką drogę przeszedł w przeszłości i doskonale wie, co mówi. Trener Tabak bardzo mnie męczył, pytał o rozwiązanie wielu spraw, ale jestem mu za to wdzięczny. Cieszę się, że nie jestem tylko statystą - tak mówił o swojej pracy z Tabakiem.

Po powrocie do Rosji uda się do Szczecina, gdzie będzie ustalał ostatnie formalności z Krzysztofem Królem. Na ten moment trudno powiedzieć, czy Miłoszewski już w meczu z Arged BM Stalą usiądzie na ławce. Niewykluczone, że trzeci mecz w roli pierwszego trenera w tym sezonie zaliczy Maciej Majcherek. Warto dodać, że zawodnicy Kinga już wiedzą, że to właśnie Miłoszewski ma prowadzić zespół w dalszej części sezonu. Pozytywnie podchodzą do tego pomysłu, z dużymi nadziejami i optymizmem.

Dla Miłoszewskiego nie będzie to debiut w roli pierwszego trenera w PLK. W sezonie 2011/2012 kończył sezon jako trener Politechniki Warszawa, która w trakcie sezonu zaczęła rozpadać się ze względu na brak pieniędzy. Miłoszewski zdobył wtedy z UKS Gim 92 Ursynów wicemistrzostwo Polski do lat 16. W Zastalu też było kilka meczów, w których prowadził jako I trener. Tak było np. w Radomiu, gdy trener Tabak z powodów rodzinnych musiał polecieć do Chorwacji.

Nie ma co ukrywać, że przed Miłoszewskim duże wyzwanie. King to zespół, który od lat funkcjonuje na poziomie PLK, ale w żadnym z sezonów nie przekroczył granicy pierwszej rundy fazy play-off. Nawet w minionych rozgrywkach, gdy prezes Król sypnął gotówką i w trakcie sezonu pozyskał m.in. Macieja Lampego. Zespół przegrał z Legią 1:3 w ćwierćfinale.

Nie ma co ukrywać, że zmiana trenera to jedno, ale drużyna także potrzebuje zmian kadrowych i to... dużych! W składzie brakuje zagranicznego rozgrywającego i dwóch podkoszowych. Trudno sobie wyobrazić, by zespół, który ma duże aspiracje, pozostawił w składzie słabo grającego Serba Doko Salicia (skończył mu się try-out po meczu z Zastalem). Miłoszewskiego czeka dużo pracy, ale z tego co słyszymy, Polak chce podjąć się tego wyzwania, na które czekał latami.




Zobacz także:
Kamil Chanas: koszykarz-dziennikarz. Marzy o rozmowie z Griszczukiem [WYWIAD]
Arkadiusz Lewandowski, prezes Anwilu: Kryzys z całą pewnością jest już za nami
Trenował kiedyś Milicicia. Mówi nam, że kilka lat czekał na PLK! [WYWIAD]
Łukasz Wiśniewski: trener-komentator. Nam mówi o kulisach zakończenia kariery. Złoto? Dla Stali! [WYWIAD]

Czy Arkadiusz Miłoszewski to dobry wybór Kinga Szczecin?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×