Gorąco w Zastalu, szykują się duże zmiany!

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Enea Zastal BC
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Enea Zastal BC

Okres świąteczno-noworoczny będzie bardzo gorący dla władz i kibiców Enea Zastalu BC. Mecz z Legią będzie pożegnaniem Brandena Fraziera, pojawiają się też plotki nt. odejścia Jarosława Zyskowskiego!

Sezon 2021/2022 nie układa się po myśli Enea Zastalu BC Zielona Góra. Pięciokrotni mistrzowie Polski słabo radzą sobie w rozgrywkach Energa Basket Ligi (bilans 8:6, niepewny udział w Suzuki Pucharze Polski), a w lidze VTB wygrali zaledwie jeden mecz na... dziesięć rozegranych.

Nic dziwnego, że w klubie od dłuższego czasu trwają prace nad modyfikacją składu, bo takie wyniki są nieakceptowalne, jeśli weźmiemy pod uwagę potencjał i wydane pieniądze przed rozpoczęciem rozgrywek.

Jacek Białogłowy z Radia Zielona Góra - jako pierwszy - napisał o tym, że w klubie dojdzie do dużych zmian w najbliższym czasie. Jedno jest pewne: okres świąteczno-noworoczny będzie bardzo gorący dla władz i kibiców Enea Zastalu BC.

Co z trenerem?

Fani dużo dyskutują na temat trenera Olivera Vidina. Serb jest mocno krytykowany, ale z naszych informacji wynika, że szkoleniowiec bierze aktywny udział w rozmowach o zmianach w zespole. A te na pewno zajdą w najbliższym czasie.

Mecz z Legią Warszawa będzie pożegnaniem Brandena Fraziera. Amerykanin odchodzi z klubu. Strony żegnają się w zgodzie, ustalono już warunki. Wydaje się, że potencjał 29-letniego rozgrywającego nie został w pełni wykorzystany w Zastalu. To zawodnik o dużych umiejętnościach, który nie przez przypadek był w dużych klubach. Z drugiej strony, Frazier dał się poznać jako człowiek, który trzyma się raczej z boku drużyny, niż jako lider czy dusza towarzystwa. Teraz karierę ma kontynuować w lidze włoskiej.

Czy w jego miejsce przyjdzie nowy rozgrywający? Tutaj pojawia się znak zapytania, ale na ten moment nic na to nie wskazuje. Wiemy za to, że Zastal bardzo aktywnie poszukuje nowego podkoszowego, który będzie w stanie grać na pozycjach "4" i "5".

Trener Vidin od początku sezonu sygnalizował chęć posiadania nowego podkoszowego - nie ma przekonania do Krzysztofa Sulimy. Środkowy, którego wybrał przed sezonem na kapitana drużyny, najpierw stracił miejsce w rotacji - w ostatnich meczach VTB w Rosji w Permie i Saratovie - nie pojawił się na parkiecie. Przed meczem z CSKA został pozbawiony roli kapitana. Przejął ją, dobry kolega Sulimy, David Brembly. Była to również decyzja trenera.

Podobno jest już kilka kandydatur na stole, na dniach powinniśmy poznać nazwisko nowego gracza zielonogórskiego klubu. Warto też dodać, że wicemistrzowie Polski mogą przeprowadzać zagraniczne transfery (ze strony FIBA zniknął zakaz - spłacono m.in. Quintona Hosley'a).

Co dalej z Zyskowskim?
Co dalej z Zyskowskim?

Zyskowski odejdzie?

Na koniec temat, który wywołuje spore poruszenie nie tylko w zielonogórskim środowisku, ale w całej Polsce. Chodzi o przyszłość Jarosława Zyskowskiego. Prawdą jest, że Polak ma w umowie wpisaną konkretną kwotę buy-outu. Jest też ustalony termin: to koniec grudnia. Trener Oliver Vidin w rozmowie z Radiem Zielona Góra przyznał, że kilka klubów interesuje się reprezentantem Polski. W tym gronie jest m.in. Legia Warszawa.

- Jeśli wpłynie odpowiednia kwota wykupu, to nic nie będziemy mogli zrobić. Jest kilka klubów, które chcą Jarka. Wszystko zależy od niego. Dużo z nim rozmawiałem. Mam nadzieję, że zostanie. On wie, że ma tutaj dużą rolę, sporo rzutów. To jeden z naszych głównych zawodników w zespole - stwierdził Serb.

Zyskowski - co przekazał Białogłowy - nie chciał rozmawiać z dziennikarzami po zakończeniu spotkania z CSKA (porażka 59:93). Wiemy, że telefon jego agenta jest rozgrzany do czerwoności. Zwłaszcza, że reprezentuje także interesy... Jakuba Garbacza. O nim też się dużo mówi, że może w najbliższych dniach zmienić pracodawcę.

Podczas środowego spotkania z Legią Warszawa (początek 18:00) odbędzie się ceremonia zastrzeżenia numeru #55, z którym w Zastalu występował Łukasz Koszarek. Już nikt nigdy nie zagra z dwiema piątkami. Koszulka legendy zielonogórskiego klubu zawiśnie pod dachem hali "CRS". Takiego zaszczytu dostąpili wcześniej Mariusz Kaczmarek i Walter Hodge.

CZYTAJ TAKŻE:
Te słowa wywowały burzę. Ile zarabia Słoweniec w Anwilu?
Mistrz Europy zdradza, jak trafił do Anwilu. Nam mówi też o grze z Luką Donciciem
Trener Anwilu zaskoczył. Intrygująca wypowiedź ws. ewentualnych zmian
Miłoszewski: Wiem, że zrobiłem problem Jasińskiemu. Kulisy zatrudnienia w Kingu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające sceny. Nagranie polubiło już ponad milion osób!

Komentarze (5)
Jarek Sliwa
22.12.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
zastanawiam się jak szybko zdołuje Ashley a nasz wuefista...? 
avatar
WOP
22.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez dobrej "1" trafimy szybciutko poza TOP 8:(( 
Chdis
22.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To kiedy Zyzia koszulka pod sufitem hali ??? 
avatar
Reixen ZG
21.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale to chyba ostateczne zdanie będzie miał Zyzio odnośnie zmiany czy pozostania w klubie? A u nas wolą zmieniać zawodników niz trenera. Mamy potencjał - nie mamy trenera. Ok Sulima pod koszem t Czytaj całość
avatar
Paweł_xrwd
21.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tym zastrzeganiem numerów powinniśmy brać przykład z najlepszych i robić to po definitywnym zakończeniu przez graczy ich karier.