Wciąż nie wiadomo, jaki los czeka igrzyska olimpijskie. Mimo zagrożenia związanego z rozprzestrzeniającym się koronawirusem, organizatorzy długo optowali za tym, aby impreza odbyła się zgodnie z planem, a więc w dniach 24 lipca - 9 sierpnia. To z kolei mogło doprowadzić do bojkotu igrzysk ze strony części zawodników. Wycofaniem zagroziły reprezentacje Australii i Kanady.
Ostatecznie MKOl zmienił zdanie i zapowiedział, że w ciągu czterech tygodni podejmie ostateczną decyzję odnośnie terminu przeprowadzenia igrzysk w Tokio.
W grę wchodzi przeniesienie zmagań na 2021 rok. Wtedy też jednak mają się odbyć lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Portland i Eugene (6-15 sierpnia). Niewykluczone, że i ta impreza odbędzie się w innym terminie.
Jak poinformował Polski Związek Lekkiej Atletyki, organizatorzy MŚ są gotowi przenieść zmagania na kolejny rok (2022), jeżeli igrzyska miałyby się odbyć w sezonie 2021. Na 2022 rok zaplanowano już jednak Igrzyska Brytyjskiej Wspólnoty Narodów, Igrzyska Azjatyckie i mistrzostwa Europy.
Przypomnijmy, że z powodu koronawirusa halowe MŚ przełożono na marzec 2021 roku i odbędą się zaledwie dwa tygodnie po zakończeniu ME w Toruniu. Kalendarz startów może tym samym zostać wywrócony do góry nogami.
Czytaj także:
- Premier Japonii zaproponował przełożenie IO w Tokio na 2021 rok!
- Sztafeta olimpijska gotowa do startu
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Co z igrzyskami w Tokio? "Niektórzy cały czas żyją nadzieją, że odbędą się w terminie"