Cam Waters miał szanse na swoje pierwsze w karierze zwycięstwo. Wcześniej wywalczył pole position w kwalifikacjach, a w trakcie wyścigu w Darwin znajdował się na czele stawki.
W trakcie rywalizacji w jego samochodzie pojawił się ogień. Portal 7news.com.au informuje, że najpierw objął okolice lewego przedniego koła, a następnie szybko się rozprzestrzeniły.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać, jak Waters zatrzymuje swój pojazd i próbuje jak najszybciej go opuścić (zobacz poniżej).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap
Sam również chwycił za gaśnicę, próbując ugasić swój samochód. Na szczęście nic mu się nie stało. Po całym zdarzeniu nie przebierał w słowach.
- Jestem w*******y, jeśli mam być szczery. Tak właśnie jest. Miałem dobry start, a samochód spisywał się naprawdę dobrze. Musiałem uciec z auta tak szybko, jak tylko mogłem - wyjaśnił.
Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Zmagania wznowiono dopiero po około 30 minutach. Zwyciężył Mark Winterbottom, dla którego była to pierwsza wygrana od siedmiu lat. Liderem mistrzostw pozostał Brodie Kostecki.
Czytaj także:
- Awantura o kask legendy F1. Interweniowała rodzina
- Ferrari od wpadki do wpadki. Leclerc jest już zrezygnowany po kolejnych błędach