Raków Częstochowa przygotowany do nowej roli. "To nasza siła"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa

W czwartek o godz. 18 Raków Częstochowa rozpocznie ostatnią fazę walki o grę w Lidze Konferencji Europy. Tym razem rywalem będzie 7-krotny mistrz Czech Slavia Praga. - Nie ma dla nas znaczenia czy jesteśmy faworytem czy nie - mówi Marek Papszun.

Niemal dokładnie rok temu Raków Częstochowa rywalizował z KAA Gent w IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Wtedy w dwumeczu lepsi okazali się Belgowie, a sprawa rozstrzygnęła się dopiero w rewanżu. Teraz Raków również jest na ostatniej prostej przed fazą grupową, o którą rywalizować będzie ze Slavią Praga.

Jak słusznie zauważył trener Marek Papszun, przez ten rok jego drużyna zmieniła się na lepsze. - Zrobiliśmy postęp i jesteśmy teraz lepszą drużyną. Nie tylko dzięki transferom, ale też przez rozwój zawodników, którzy cały czas z nami są. Przez ten czas graliśmy wiele ważnych meczów, zdobyliśmy choćby Puchar Polski. Mam nadzieję, że to zaprocentuje - komentował szkoleniowiec Rakowa na konferencji prasowej.

Faworytem będzie rywal

Tak jak w dwóch poprzednich rundach eliminacyjnych to Raków był stawiany w roli faworyta, tak teraz na papierze zdecydowanie lepiej prezentuje się Slavia. To siedmiokrotny mistrz Czech i 11-krotny wicemistrz tego kraju.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo się opłaciło. Tak bramkarz został bohaterem

Jest to też doświadczony zespół na arenie międzynarodowej. W poprzednim sezonie Slavia doszła do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy, w którym przegrała z późniejszym finalistą Feyenoordem Rotterdam.

Ale da się tego przeciwnika pokonać. Pokazała to w sezonie 2021/22 Legia Warszawa w eliminacjach Ligi Europy. W Pradze było 2:2, a w Warszawie Legia wygrała 2:1.

- Przeciwnik jest renomowany, na pewno nie jesteśmy faworytem, natomiast jesteśmy gotowi do walki na całego. Awans do fazy grupowej byłby olbrzymim sukcesem dla klubu, dla miasta. Taki cel nam przyświeca - podkreśla trener Papszun.

- Jesteśmy przygotowani, że możemy dominować w tym meczu, ale możemy i nie dominować. Drużyna jest gotowa na różne scenariusze. To jest naszą siłą. Moim zdaniem nie ma dla nas znaczenia czy jesteśmy faworytem czy nie. Zawsze jesteśmy dobrze przygotowani do meczu.

Poziom sportowy wyprzedza organizacyjny

- Dużo jeszcze przed nami w różnych obszarach, m.in. pod względem organizacyjnym. Ten poziom nie jest jeszcze wystarczający jak na poziom sportowy, w którym jesteśmy - mówi trener Papszun.

To rzecz jasna w odniesieniu do faktu, że Raków - w przypadku awansu do fazy grupowej - swoich meczów nie będzie mógł rozgrywać w Częstochowie. Przepisy UEFA są w tym momencie nie do spełnienia. Podstawowy wymóg to przede wszystkim 8 tys. miejsc. Tylu kibiców stadion w Częstochowie pomieścić nie jest w stanie.

I choć nie ma jeszcze oficjalnej decyzji, to w razie awansu Raków swoje spotkania będzie rozgrywał w Bielsku-Białej. - Widzę te starania, klub się rozwija, natomiast nie jest to takie proste. Nie zrobi się tego tak szybko, jak możliwy był postęp sportowy - dodał.

Początek spotkania Raków Częstochowa - Slavia Praga w czwartek o godz. 18. Transmisja w TVP Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

CZYTAJ TAKŻE:
Anna Lewandowska o doniesieniach "L'Equipe": To bzdura
Policja przesłuchała Ronaldo. Gwiazdor pouczony

Komentarze (0)