Jagiellonia Białystok pokonała 2:1 (0:1) Miedź Legnica w meczu 6. kolejki PKO Ekstraklasy. Zwycięstwo zapewnił cudowny gol Nene. - Kiedy zwycięską bramkę zdobywa się w ostatniej sekundzie, to na pewno ogromna radość przykrywa wszystkie niedostatki - stwierdził trener Maciej Stolarczyk podczas konferencji prasowej.
- Rywal na pewno był trudny, szczególnie w pierwszej połowie. Nie mogliśmy założyć pressingu poprzez ich szeroko ustawionych skrzydłowych i mieliśmy przez to duży problem. Oni wychodzili spod naszego nacisku i stwarzali sobie sytuacje. Dopiero po przerwie zaczęło to funkcjonować inaczej - dodał 50-latek.
Kluczowym momentem meczu wydawał się rzut karny dla Jagiellonii i czerwona kartka, którą w 67. minucie gry zobaczył Hubert Matynia. - To pozwoliło nam na nieustanne ataki, które w rezultacie zakończyły się tym pięknym golem. Myślę, że ten scenariusz był wymarzony dla nas i kibiców - ocenił Stolarczyk.
ZOBACZ WIDEO: Kulisy sprowadzenia Carlitosa. Zadecydował wyjątkowy gest Hiszpana
- Gol Nene był niewątpliwie tak piękny, więc trudno żebym to zaplanował. To jednak było jakoś związane z dużą ilością naszych zawodników w polu karnym, przez które obrona rywali musiała być wręcz heroiczna. Niesamowita radość zwyciężyć w takich okolicznościach - powiedział Stolarczyk.
Mimo dużego zadowolenia szkoleniowiec białostoczan starał się trzeźwo ocenić grę swoich podopiecznych. Z jego słów można było jasno wywnioskować, że zauważył w niej błędy. - Bardzo się z cieszymy ze zwycięstwa. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, ile jeszcze pracy przed nami - podsumował.
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty