Przed reprezentacją Polski ostatnie dwa sprawdziany, zanim uda się na tegoroczne mistrzostwa świata w Katarze. Selekcjoner Czesław Michniewicz ogłosił w poniedziałek listę 30 piłkarzy powołanych na nadchodzące mecze Ligi Narodów. Wśród wybrańców znalazło się kilku debiutantów, w tym będący w znakomitej formie na początku obecnego sezonu, Michał Skóraś.
- Jeżeli chodzi o Michała Skórasia, to jest to zawodnik, który się bardzo rozwinął w ciągu ostatniego roku. Jeszcze w zeszłym sezonie to Kuba Kamiński był skrzydłowym, który był pierwszoplanową postacią w Lechu Poznań. Jednak po jego odejściu Michał Skóraś godnie go zastąpił. Mam wrażenie, że mecze pucharowe, a także każdy kolejny mecz ligowy powoduje, że on wciąż się rozwija. Dla mnie to naturalne, że selekcjoner zwrócił na niego uwagę, zwłaszcza że na skrzydłach, a zwłaszcza lewym, mamy problem - komentuje w rozmowie z WP SportoweFakty Radosław Majdan.
- Nie wiem czy to będzie zawodnik na tu i teraz, czy od razu wskoczy do kadry, ale myślę, że to dobra decyzja, że piłkarze, którzy pokazują się z dobrej strony dostają szansę w reprezentacji. Nawet bowiem gdy Lech grał słabo, to wydawało mi się, że akurat Skóraś starał się pełnić rolę lidera, to też dla niego dobra rekomendacja. Jest szybki, dynamiczny, nie boi się dryblingu. Przez swoje dobre występy myślę też, że uzyskał taką sportową pewność siebie - dodaje były reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: Oceniamy transfer Milika. "Zyska na tym kadra"
Większym zaskoczeniem od Skórasia jest jednak obecność w kadrze Mateusza Łęgowskiego. Zaledwie 19-letni pomocnik Pogoni Szczecin będzie mógł z bliska zobaczyć z czym wiąże się pobyt na zgrupowaniu kadry.
- Co do powołania Łęgowskiego, tutaj też jest kwestia, że w środku pola mamy problem. Bielik wciąż dochodzi do siebie po urazie, podobnie jak Jacek Góralski, wypadł też Jakub Moder. W przypadku Łęgowskiego jednak na pewno nie będzie tak, że on wejdzie do reprezentacji i będzie w niej rozdawać karty od pierwszego powołania. Natomiast myślę, że to piłkarz, któremu warto się przyjrzeć i dać mu szansę. Zwłaszcza, że trzeba pamiętać, że część reprezentantów ma już swoje lata i powoli musimy się szykować na zmianę pokoleniową - zwraca uwagę Majdan.
Czy jednak nowe powołania należy rozpatrywać w kategorii jednorazowego eksperymentu, czy faktycznie docelowo mogą stanowić wzmocnienie kadry na nadchodzący mundial?
- Jeżeli Tymoteusz Puchacz grał w meczach eliminacyjnych i meczach Ligi Narodów na lewym wahadle, to na dzisiaj moim zdaniem Skóraś jest piłkarzem, który więcej może dać w ofensywie. Jeżeli utrzyma wysoką formę i nadal będzie grał tak jak w ostatnich spotkaniach, to dlaczego nie. Jak najbardziej uważam, że to byłoby wówczas zasadne powołanie - ocenia nasz rozmówca.
Początek meczu Polska - Holandia w czwartek, 22 września, o godzinie 20:45.
Czytaj także:
- Były podopieczny uderza w Mourinho. "Nie szanował mnie. Wiele mnie to kosztowało"
- Pogoń uciekła spod gilotyny Lecha. "Dostaliśmy prezent"