[tag=720]
FC Barcelona[/tag] w poprzednich sezonach często miewała kłopoty ze średnią frekwencją na meczach. Jeszcze w czasach, gdy "Blaugranę" reprezentował Lionel Messi, Camp Nou zdawało się nieraz świecić pustkami.
Minionego lata klub postarał się zbudować drużynę, która będzie fascynować miejscowych kibiców, ale także turystów z całego świata. Do tego konieczne było sprowadzenie nowych gwiazd do Katalonii.
Drużyna prowadzona przez Xaviego została wzmocniona przez piłkarzy o uznanej jakości. Mowa chociażby o trójce Robert Lewandowski, Jules Kounde oraz Raphinha. Każdy z nich poniekąd rozpala wyobraźnię fanów.
ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"
Średnio na meczu domowym Barcy w tym sezonie zasiada bowiem 83383 widzów. Jest to zdecydowanie najlepszy wynik w Europie. Pojemność "nowego domu" Roberta Lewandowskiego wynosi niespełna 100 tysięcy miejsc.
Camp Nou jest jedynym stadionem z Hiszpanii, który znalazł się w czołowej dziesiątce najbardziej "zaludnionych" aren na Starym Kontynencie. Druga w tej klasyfikacji jest Borussia Dortmund i jej Signal Iduna Park.
Na jednym z najsłynniejszych stadionów w Europie średnio zasiada 80783 widzów. Podium zamyka z kolei trzeci z klubów Roberta Lewandowskiego. Mowa oczywiście o Bayernie Monachium i Allianz Arenie. W byłym "domu" "Lewego" średnio na meczu jest 75 tysięcy widzów.
Zobacz też:
Kolejny popis Brazylii. Tunezja bez szans
Łukasz Teodorczyk znalazł klub? Polak może wrócić do Włoch