Trener Legii odmówił odpowiedzi na pytanie dziennikarza. "Powinien pan ją znać"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Kosta Runjaić
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Kosta Runjaić

Kiedy dziennikarz klubowego serwisu zapytał trenera Legii o występ dwóch zawodników, trener nabrał wody w usta. Kosta Runjaić miał mu za złe jedną rzecz.

Na konferencji po wygranym przez Legię meczu z Wartą Poznań 1:0 dziennikarz serwisu legia.net zapytał Kostę Runjaicia o ocenę występu Rafała Augustyniaka i Josue. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał.

- Dzień przed meczem napisaliście artykuł o naszej taktyce i systemie gry. Dlatego powinien pan znać odpowiedź na te pytanie - powiedział trener Legii.

Problem w tym, że w dniu meczu i dzień przed nim nie ma na stronie żadnego artykułu rozkładającego na czynniki pierwsze taktykę Legii. Jest za to analiza jej sobotniego rywala, Warty Poznań i wnioski na temat tego, jakim sposobem można ją zaskoczyć podczas meczu. To musiało wystarczyć, by zirytować dotąd rozbawionego na konferencjach Runjaicia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń

Po meczu 12. kolejki też miał ku temu powód. Jego drużyna awansowała na pierwsze miejsce w tabeli po pokonaniu Warty. Przesądził o tym piękny gol Macieja Rosołka w pierwszej połowie.

- Wypróbowaliśmy nowy system z trójką środkowych obrońców i zadziałał. Dobrze to wyglądało, byliśmy lepsi, zdobyliśmy bramkę i stwarzaliśmy szanse. Zabrakło jedynie drugiego gola. Druga połowa była wyrównana, ale nadal potrafiliśmy kreować szanse w polu karnym rywala - analizował spotkanie niemiecki trener.

Zwrócił też uwagę na dyspozycję Rosołka. 21-letni napastnik zdobył pierwszą ligową bramkę w tym sezonie.

- W tygodniu mieliśmy presję, na kogo postawić w ataku. Chcieliśmy, by każdy piłkarz czuł się odpowiedzialny za strzelanie goli. Maciej dobrze wyglądał na treningach i potwierdził to w meczu - przyznał Runjaić.

Porażka nie podłamała jego sobotniego rywala. Dawid Szulczek docenił swój zespół mimo porażki i wytłumaczył słabszą postawę w pierwszej połowie.

- Wtedy rzadziej podchodziliśmy do pressingu, bo chcieliśmy wpuścić Legię na swoją połowę i wykorzystać akcje z kontrataku. Wiedzieliśmy, że Legia zagra trzema środkowymi obrońcami, dlatego chcieliśmy wykorzystać przestrzeń między formacjami. Było sporo dobrych momentów - wyjaśnił trener Warty.

Choć jego zespół jest na 12. miejscu w tabeli, Szulczek zwraca uwagę na rozwój Warty. - Musimy popracować nad tym, by w prostych sytuacjach tak często nie pozbywać się piłki i grać dokładniej. Jednak uważam, że z każdym kolejnym miesiącem wyglądamy coraz lepiej.

Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj też:
Jacek Bąk o Katarze: Dobrze, że mundial jest zimą. Latem byłyby zgony. Na trybunach na pewno, a może i na murawie
Ależ przymierzył! Błysk utalentowanego Polaka w Holandii

Komentarze (0)