Mecz Polska - Chile nie odbędzie się na PGE Narodowym. To niemal informacja dnia z krajowego podwórka związanego z piłką nożną. Powód? Wada dotycząca łącznika liny podtrzymującej iglicę stadionu.
Zarządzający obiektem wydali oświadczenie, w którym poinformowali, że w wyniku przeglądu ujawniono wadę konstrukcyjną jednego z łączników. Po konsultacji z projektantem i wykonawcami zadecydowano o wyłączeniu stadionu z użytku.
To ogromny problem dla PZPN, który musi na szybko znaleźć alternatywę. Spotkanie z Chile, które ma być ostatnim sprawdzianem przed mistrzostwami świata w Katarze (rozpoczną się 20 listopada), musi zostać rozegrane na innym obiekcie.
- Poza PGE Narodowym będzie inna atmosfera, inna otoczka organizacyjna - przyznał w rozmowie z Interią Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski upomina młodych piłkarzy Barcelony? "Przypomina mi Podolskiego"
W kuluarach mówi się, że nowym miejscem rozegrania meczu może być stadion warszawskiej Legii. Konkretów ani żadnych decyzji jak na razie nie ma. - Gdy wytypujemy nowe miejsce rozegrania tego meczu, pojawi się komunikat. Póki nie ma komunikatu, nie ma o czym spekulować - powiedział nam rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.
Więcej tutaj -->> Co z organizacją imprezy masowej i biletami na mecz z Chile? Mamy komentarz PZPN
- Jeśli ostatecznie opcją rezerwową zostanie stadion Legii, będzie to duża zmiana, przede wszystkim, jeśli chodzi o jakość boiska - przyznał Michniewicz, który był przy Łazienkowskiej na meczu Ligi Mistrzów Szachtar Donieck - RB Lipsk.
- W związku z tym, że eksploatuje ją Legia i Szachtar, murawa nie jest w najlepszym stanie - przyznał. - Zły stan nawierzchni to duże utrudnienie w utrzymaniu płynności w grze.
Zobacz także:
Wieści o PGE Narodowym. "Pęknięcie powiększa się w szybkim czasie"
Są nowe informacje. Co z karą dla "Lewego"?