Znakomite wieści dla Dawida Kownackiego przekazał Fabrizio Romano. Popularny dziennikarz poinformował, że Niclas Fuellkrug zostanie nowym zawodnikiem Borussii Dortmund. Oficjalne ogłoszenie transferu jest już więc tylko kwestią czasu.
Niemiec dotąd był głównym rywalem dla Polaka w walce o miejsce w pierwszym składzie. A zwycięsko z tej rywalizacji wychodził właśnie udający się do BVB 30-latek. Trener Ole Werner także i w tym sezonie postawił na swojego rodaka, który rozegrał dwa pierwsze mecze sezonu w pełnym wymiarze czasowym.
W żadnym z nich nie strzelił jednak bramki, tak jak zresztą cały zespół. Niewykluczone więc, że to właśnie Kownacki po dopięciu tego transferu może pojawić się w pierwszej jedenastce.
Zwłaszcza, że za nim świetny okres przygotowawczy. 26-latek wystąpił w czterech spotkaniach kontrolnych, w których strzelił pięć bramek, a przy jednej asystował. To zdawało się stawiać go wysoko w hierarchii zespołu, jednak wyraźnie nie na tyle wysoko, aby 26 sierpnia zagrać od pierwszej minuty.
Letnie przygotowania utrudniła mu jednak kontuzja. Na początku lipca doznał on bowiem złamania nosa, co mogło mieć spory wpływ na to, że sezon rozpoczął właśnie na ławce rezerwowych.
Kownacki dołączył do szeregów Werderu na początku lipca. Przeniósł się on wówczas z Fortuny Dusseldorf na zasadzie wolnego transferu.
26-latek od pierwszego dnia mógł się spodziewać zaciętej rywalizacji o miejsce w składzie. Fuellkrug to ważna postać "Zielono-Białych", dla których rozegrał łącznie 124 spotkania (49 bramek, 16 asyst).
Trener Legii nie pogardzi nudnym meczem. "To dla nas milowy krok"
Sensacyjny wybór Fatiego. Odchodzi z Barcelony