Przed reprezentacją Polski kolejne ważne mecze w ramach eliminacji do Euro 2024. 7 września na Stadionie Narodowym w Warszawie Biało-Czerwoni zmierzą się z zespołem Wysp Owczych. Potem, 10 września, spotkają się na wyjeździe w Tiranie z Albanią.
W czwartek Fernando Santos ogłosił nazwiska powołanych na wrześniowe spotkania. Tymczasem w rozmowie z "Super Expressem" Jan Tomaszewski w mocnych słowach wypowiedział się na temat Portugalczyka. Legendarny reprezentant Polski zarzucił trenerowi lekceważący stosunek.
Tomaszewski nie uznaje tłumaczeń Santosa po czerwcowej klęsce w Mołdawii (2:3). - Nikt się nie sprzeciwił, gdy trener mówił, dlaczego grali tak słabo w drugiej połowie. Nie wiem, dlaczego mówił, że wcześniej dobrze graliśmy z Niemcami i Albanią. Z Albańczykami graliśmy pornografię! Oni byli naprawdę równorzędnym zespołem, a Niemcy byli lepsi! - stwierdził Tomaszewski.
Zdaniem Tomaszewskiego portugalski selekcjoner takimi wyjaśnieniami nie szanuje przedstawicieli mediów. - Powiedział, co wiedział. Dla mnie potraktował dziennikarzy jak: "no wiecie, rozumicie, musicie zrozumieć i koniec" - stwierdził "człowiek, który zatrzymał Anglię". - Wy, dziennikarze, jesteście moimi przedstawicielami, a was się lekceważy! - dodał.
W związku z najbliższymi meczami eliminacyjnymi do mistrzostw Europy Tomaszewski zadał Santosowi za pośrednictwem "SE" kilka pytań dotyczących taktyki i ustawienia na mecze z Wyspami Owczymi i Albanią. - Te pytania to wielka tajemnica, a jestem przekonany, że przeciwnicy już wiedzą, jak będzie grał - zakończył były bramkarz.
Po trzech meczach eliminacyjnych do Euro 2024 Polska ma w dorobku zaledwie trzy punkty i zajmuje czwarte miejsce w tabeli grupy E. Awans do mistrzostw Europy na pewno wywalczą po dwie najlepsze ekipy z każdej grupy.
Czytaj także:
Na to wszyscy czekali! Jasna deklaracja Santosa
Santos zapytany o spotkanie z Lewandowskim. Reakcja bezcenna
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć