Sytuacja Wojciecha Szczęsnego ulegnie zmianie? "Nie ma co do tego wątpliwości"

Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

W sobotnim meczu z Sassuolo Wojciech Szczęsny popełnił rażący błąd, który doprowadził do straty bramki przez jego zespół. Trener Juventusu, Massimiliano Allegri, odniósł się do tej sytuacji na pomeczowej konferencji prasowej.

[tag=698]

Juventus[/tag] jest obecnie klubem, który notuje sporą liczbę wzlotów i upadków. Bianconeri nie dysponują aż tak imponującą kadrą jak jeszcze kilka sezonów temu, a wraz ze spadkiem jakości piłkarskiej idzie większa częstotliwość wpadek drużyny.

Jedna z takich nieudanych dla Juve batalii miała miejsce w sobotę. Stara Dama przegrała z Sassuolo 2:4, a niestety, jednym z antybohaterów tej rywalizacji był Wojciech Szczęsny. Polak przy jednej z bramek dla rywala zanotował dość dziwną i bardzo niepewną interwencję, po której piłka zatrzepotała w siatce.

W związku z tym na konferencji prasowej po tym meczu pojawiły się pytania do trenera Juventusu, Massimiliano Allegriego, czy ten nie planuje zmiany w bramce. Natomiast jego odpowiedź jednoznacznie zamyka ten temat.

- Szczęsny jest naszym pierwszym bramkarzem i tak pozostanie. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - zaznaczył wprost 56-latek. Zatem przynajmniej w tym przypadku możemy być spokojni o to, że nasz reprezentant będzie regularnie zbierał minuty, co przecież jest potrzebny naszej kadrze.

Tego niestety nie możemy powiedzieć o naszym drugim zawodniku z Juventusu, bo Arkadiusz Milik ma ogromne problemy. Napastnik gra mało, a nawet można by było powiedzieć, że po przerwie na kadrę praktycznie nie gra w ogóle. W obu meczach po zgrupowaniu reprezentacji wchodził na boisko dopiero w okolicach 83. minuty.

Czytaj też:
Ekspert docenił "Lewego" za skuteczność
Przełamanie Manchesteru United. Beniaminek wciąż zawodzi

ZOBACZ WIDEO: To nie jest tylko problem trenera

Komentarze (0)