Dominacja i delikatne problemy Arsenalu. Epizod Jakuba Kiwiora

Arsenal wygrał z Wolverhampton 2:1 i umocnił się na pierwszej pozycji w Premier League. Przewaga Kanonierów była duża, ale w końcówce dość nieoczekiwanie mieliśmy trochę emocji. W doliczonym czasie na murawie zameldował się Jakub Kiwior.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Bukayo Saka (z prawej) PAP/EPA / Andy Rain / Na zdjęciu: Bukayo Saka (z prawej)
Arsenal w środku tygodnia zmiażdżył RC Lens w Lidze Mistrzów i dalej pozostawał w świetnym nastroju. Na boisku to była po prostu miazga. Kanonierzy się bawili, bardzo szybko wyszli na dwubramkowe prowadzenie w starciu z Wolverhampton Wanderers i kontrolowali w pełni boiskowe wydarzenia.

Bardzo szybko gola strzelił Bukayo Saka, później poprawił Martin Odegaard i goście byli na deskach. W kolejnych minutach Arsenal dalej przeważał, stwarzał kolejne sytuacje, m.in. w słupek trafił Gabriel Martinelli.

Ale jeśli nie "zamykasz" meczu, to prosisz się o kłopoty. I te nadeszły, bo w 81. minucie kontaktowego gola dla "Wilków" strzelił Matheus Cunha, wykorzystując stratę rywali we własnym polu karnym. Tak nie można grać na tym poziomie.

W doliczonym czasie gry na boisku zameldował się Jakub Kiwior. Arsenal bronił wtedy jednobramkowej zaliczki i była to zmiana czysto taktyczna.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się działo! Oprawa godna finału

Dzięki tej wygranej Arsenal ma już cztery punkty przewagi nad drugim w tabeli Manchesterem City i teraz spokojnie czeka na odpowiedź zespołu Pepa Guardioli.

Mieliśmy też mecz na absolutnym dnie. Ostatnie w tabeli Burnley podejmowało przedostatnie Sheffield United. Choć bardziej wyglądało to jak starcie drużyny z Premier League z zespołem pieśni i tańca. 5:0 dla Burnley, totalny pogrom. Nie było czego zbierać. Burnley zrobiło to, czego nie potrafił zrobić Arsenal. Miał naprzeciwko siebie chwiejącego się przeciwnika i po prostu go wypunktował.

Niespodzianki nie było w starciu Brentfordu z Luton Town. Beniaminek nie miał zbyt wielu argumentów i przegrał z wyżej notowanym rywalem 1:3, choć na kwadrans przed końcem padł gol kontaktowy i wydawało się, że coś może się wydarzyć. Po chwili jednak gospodarze odpowiedzieli trzecim trafieniem i było pozamiatane.

Wyniki:

Arsenal FC - Wolverhampton Wanderers 2:1 (2:0)
1:0 Bukayo Saka 6'
2:0 Martin Odegaard 13'
2:1 Matheus Cunha 81'

Brentford FC - Luton Town 3:1 (0:0)
1:0 Neal Maupay 49'
2:0 Ben Mee 56'
2:1 Jacob Brown 76'
3:1 Shandon Baptiste 81'

Burnley FC - Sheffield United 5:0 (2:0) 1:0 Jay Rodriguez 1' 2:0 Jacob Bruun Larsen 29' 3:0 Zeki Amdouni 73' 4:0 Luca Koleosho 75' 5:0 Josh Brownhill 80'

Premier League

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Arsenal FC 34 24 5 5 82:26 77
2 Manchester City 33 23 7 3 80:32 76
3 Liverpool FC 34 22 8 4 75:34 74
4 Aston Villa 34 20 6 8 71:50 66
5 Tottenham Hotspur 32 18 6 8 65:49 60
6 Manchester United 33 16 5 12 51:50 53
7 Newcastle United 33 15 5 13 69:54 50
8 West Ham United 34 13 9 12 54:63 48
9 Chelsea FC 32 13 8 11 61:57 47
10 AFC Bournemouth 34 12 9 13 49:60 45
11 Brighton and Hove Albion 33 11 11 11 52:54 44
12 Wolverhampton Wanderers 34 12 7 15 46:54 43
13 Fulham FC 34 12 6 16 50:54 42
14 Crystal Palace 34 11 8 15 44:55 41
15 Brentford FC 34 9 8 17 52:59 35
16 Everton 34 11 8 15 36:48 35
17 Nottingham Forest 34 7 9 18 42:60 30
18 Luton Town 34 6 6 22 46:75 24
19 Burnley FC 34 5 8 21 37:69 23
20 Sheffield United 34 3 7 24 33:92 16

CZYTAJ TAKŻE:
Przewiózł 50 tys. dolarów przez granicę. Boniek zdradził zaskakujące szczegóły transferu
Zima zaskoczyła ligowców. Drugi mecz Ekstraklasy odwołany

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×