Zanim reprezentant Portugalii zmienił barwy klubowe, publicznie mówił o tym, że jego marzeniem jest gra w koszulce FC Barcelony. We wrześniu minionego roku zawodnik dopiął swego i na zasadzie wypożyczenia trafił do ekipy prowadzonej przez Xaviego.
Ten ruch wzbudził duże kontrowersje zwłaszcza wśród sympatyków Atletico Madryt. Zgodnie z umową, Joao Felix latem tego roku powinien wrócić do stolicy Hiszpanii, lecz wydaje się, że na Wanda Metropolitano będzie niemile widziany.
Na niedzielny wieczór zaplanowano spotkanie pomiędzy Atletico a FC Barceloną. Przy tej okazji kibice gospodarzy dali jasno do zrozumienia, co sądzą o Felixie. Z nagrania opublikowanego przez "Carrusel Deportivo" wynika, że chuligani spalili koszulkę tego piłkarza.
Z kolei dziennikarz "Mundo Deportivo" zauważył, że fani Atletico zostawiali śmieci na pomniku upamiętniającym Felixa. 24-latek w najlepszy możliwy sposób odpowiedział na incydenty, które miały miejsce w pobliżu stadionu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Xavi trenuje syna. "Lepszy od Ronaldo"
W 38. minucie Robert Lewandowski wyłożył piłkę jak na tacy Felixowi. Wypożyczony z Atletico gracz zdobył bramkę i celebrował ją wraz z resztą drużyny FC Barcelony.
Czytaj więcej:
Przykre słowa o Zielińskim. "Poddał się"
Kibice Legii chcą dymisji trenera. Runjaić: Nie boję się, że zostanę zwolniony